Pacjent
- Warto wiedzieć
- Coś na ząb
- Wybielanie zębów
- Choroby i leczenie
- Estetyka
- Higiena
- Ciekawostki ...
- Dowiedz się jak...
- Forum
- Baza gabinetów
- Pytania do ekspertów
- Subskrypcja
- Ogłoszenia - Pacjent
- Partnerzy portalu
- Tagi
- Bruksizm
- Ciąża a zęby
- Dental TV
- Kamień nazębny
- Korony
- Leczenie kanałowe
- Licówki
- Mosty
- Strach przed dentystą
- Vademecum Pacjenta
- Zęby mądrości
- Znieczulenia

- 08-05-2014
Po serii informacji dotyczącej rozwoju gadżetów elektronicznych, które mogą wspomóc lub całkowicie zrewolucjonizować tak prozaiczną czynność jak mycie zębów, należałoby powiedzieć, że znaleźliśmy się w tym punkcie dziejów, w którym szczoteczka do zębów przestała być już jedynie akcesorium przeznaczonym do użycia w celu zachowania czystości w jamie ustnej, a przeistoczyła się w zinformatyzowany sprzęt do usuwania nalotu ze szkliwa i monitorowania nie tylko czystości, ale i zdrowia naszych zębów. I prawdopodobnie może stać się czymś podobnym do elektronicznej niani, kiedy poprzez analizę danych z oprogramowania szczoteczki będzie można kontrolować kto, ile razy i jak długo czyścił zęby. „Już niebawem zwykła szczoteczka do zębów będzie sterowana systemem elektronicznym potężniejszym od komputerów, jakie pomagały w kontroli księżycowej misji Apollo. Czy takiej szczoteczce potrzebny będzie jeszcze człowiek?” - czytamy w „Polityce” (wydanie z dnia 5.02.2014 r.).
Przeciętnemu użytkownikowi szczoteczek ciśnie się na usta pytanie: po co to wszystko? Informatycy wiedzą jednak swoje i realizują plan zwiększania inteligencji znanego od stuleci akcesorium do oczyszczana szkliwa z nalotu. I choć możemy być temu przeciwni, eksperci uważają, że informatyzacja mycia zębów nas nie minie – bo ludzkość znalazła się obecnie w momencie historii, który bardzo przypomina to, co działo się na przełomie XIX i XX wieku: stoimy u progu nowej epoki. I może nas czekać tak samo wielka rewolucja, jak ta, która miała miejsce ponad 100 lat temu. Dlaczego? Odpowiedź podaje „Polityka”: „Ludzie nie wygrają w konfrontacji z maszynami, jak jednak uczą coraz liczniejsze przykłady, człowiek z maszyną tworzy nową jakość”.
Źródło: „Polityka”