Na skróty
- Forum
- Zareklamuj swój gabinet
- Izby Lekarskie w Polsce
- Partnerzy portalu
- Magazyn Stomatologiczny
- Wydawnictwo
Czelej - Wydawnictwo
PZWL - Wydawnictwo
Med Tour Press Int. - new! Katalog firm
- Dodaj gabinet
- Poradnik dentysty
- Organizacje
- Turystyka stomatologiczna
- Marketing stomatologiczny
- Dotacje z UE
- KORONAWIRUS
- Dental TV
- new! Czas na urlop!
- Relacje z targów i imprez

- 23-05-2016
Dentysta działa czasem jak lekarz pierwszego kontaktu – również w przypadku wczesnego diagnozowania chorób nowotworowych. Dotychczas na liście chorób, których istnienie u danego pacjenta jako pierwszy mógł zacząć podejrzewać, były m.in. białaczki i oczywiście nowotwory jamy ustnej. Możliwe, że po odkryciu, jakiego dokonali naukowcy z nowojorskiej School of Medicine, do tego rejestru dojdzie rak trzustki. Tu wprawdzie stomatolog nie podejrzewałby istnienia choroby po symptomach widocznych w tkankach jamy ustnej, ale mógłby wskazywać pacjentowi na potencjalnie wyższe ryzyko zachorowania na to schorzenie. Okazało się bowiem, że występowanie w jamie ustnej niektórych bakterii związanych z chorobami przyzębia może wskazywać na wyższe ryzyko rozwoju raka trzustki. Korelację tę wykryto podczas długoterminowego badania trwającego 10 lat, przeprowadzonego na dwóch grupach osób. Pobrano od nich próbki do badań mikrobiologicznych i obserwowano przez następną dekadę, odnotowując symptomy chorób nowotworowych. Okazało się, że u osób, u których w jamie ustnej stwierdzono dwa gatunki bakterii związanych z chorobami przyzębia: Porphyromonas gingivalis i Aggregatibacter actinomycetemcomitans, ryzyko rozwoju raka trzustki było wyższe odpowiednio o 59 proc. i 50 proc.
Naukowcy uważają, że w oparciu o wyniki tego badania można opracować prewencyjny program ostrzegania pacjentów o możliwości zachorowania na raka trzustki i – idąc tym śladem dalej – przygotować program monitorowania i wczesnego diagnozowania onkologicznego w przypadku takich osób. Rak trzustki rozwija się bowiem długo bez żadnych objawów, a kiedy symptomy zaczynają już być wyraźne, na leczenie zazwyczaj jest za późno.
Źródło: Medical News Today