Technik
- Warto wiedzieć ...
- Artykuły fachowe
- Dowiedz się jak ...
- Spis szkół w których można uzyskać tytuł technika dentystycznego
- Forum
- Ogłoszenia - Technik
- Praca
- Relacje z imprez
- Subskrypcja
- Dodaj laboratorium
- Współpraca
- Dental Labor
- Historia Techniki Dentystycznej
- Kongres Techniki CEDE2011
- Kongres Techniki Dentystycznej
- Kongres Techniki Dentystycznej Poznań
- Poradnik Technika
- Prawo i Finanse Techników
- Rejestracja na Kongres
- Rejestracja na kongres 2012
- Staż dla technika dentystycznego
- W laborze
Ankieta

- 18-12-2013
Na choroby toczące system opieki zdrowotnej w Polsce wskazują coraz głośniej i ostrzej i pacjenci, i lekarze. „NFZ płaci za leczenie tylko takiego zęba, który ma jeden kanał. Jeśli dentysta po otworzeniu zęba doliczy się drugiego kanału, może wyleczyć tylko ten jeden lub wyrwać ząb. W całej tej sytuacji najbardziej chory jest nie pacjent, ale system” - czytamy w „Idziemy” (wydanie z dnia 27.11.2013 r.). Polak obecnie ma do wyboru: albo nie płacić i miesiącami oczekiwać na leczenie, albo leczyć się i płacić, bądź zaryzykować i wybrać leczenie za granicą. W teorii leczenie na ubezpieczenie może odbywać się poza granicami naszego kraju: na mocy dyrektywy unijnej pacjent może ominąć kolejki w polskiej służbie zdrowia i poddać się terapii w wybranym państwie Wspólnoty. Za leczenie dopłaci jedynie różnicę w kosztach między tym, co zwraca Fundusz, a kosztem całkowitym. W praktyce trzeba nastawić się na długą procedurę biurokratyczną i mieć nadzieję, że uda się odzyskać pieniądze wydane na leczenie.
Kolejny problem to system współpłacenia za usługi medyczne. Jak w naszym kraju ma się zjawisko współpłacenia za leczenie, obrazuje fragment statystyk CBOS zamieszczony we wspomnianym wydaniu „Idziemy”: 51 proc. Polaków dopłaca do świadczeń zdrowotnych, w 2013 r. do leków pacjenci dopłacili 22 mld zł, a do usług ambulatoryjnych – 12,5 mld zł, w większości za prywatnych lekarzy, diagnostykę i rehabilitację; przy tym na usługi ambulatoryjne NFZ przeznacza – uwaga! – 5 mld zł. Periodyk wskazuje na to, że w naszym kraju doszło do odwrócenia piramidy finansowania świadczeń zdrowotnych i zamieszcza konkluzję: „Okazuje się, że mamy jawne współpłacenie za leki i uzdrowiska i niejawne współpłacenie za usługi ambulatoryjne – to pacjenci utrzymują ten sektor!”.
Pacjenci chcą łatwego dostępu do usług medycznych na ubezpieczenie, wysokiej jakości opieki i nowoczesnych metod leczenia – a o to pierwsze w naszym kraju szczególnie trudno.
-
Nie dajmy sobie wmówić, że NFZ zrobił dla dobra pacjenta to, że wypowiedział kontrakt szpitalowi, który pobierał dopłaty – przestrzega Paulina Kieszkowska-Knapik z kancelarii Baker & McKenzie, specjalizującej się w rozprawach lekarskich. – Chodzi raczej o wygodę księgową NFZ. (...)
Pacjenci chcą możliwości wyboru rozwiązań najlepszych a nie najtańszych; chcą mieć prawo dopłacania do leczenia – widać to szczególnie w sektorze onkologicznym.
- System powinien być tak zorganizowany, by pacjent mógł dokonywać jak najpełniejszych wyborów – mówi dr Anna Cieszkowska-Grudny, dyrektor zarządzający Europejskiego Centrum Zdrowia Otwock. – Nie da się rozdzielić jakości leczenia od postępu medycyny. Żaden system nie nadąża za rozwojem medycyny, dlatego rozwiązaniem jest współpłacenie. Jeśli w jednej placówce jest taka możliwość, to w innej też powinna być dopuszczalna. Będzie to system transparentny, a nie oparty na hipokryzji.
Źródło: „Idziemy”