Pacjent
- Warto wiedzieć
- Coś na ząb
- Wybielanie zębów
- Choroby i leczenie
- Estetyka
- Higiena
- Ciekawostki ...
- Dowiedz się jak...
- Forum
- Baza gabinetów
- Pytania do ekspertów
- Subskrypcja
- Ogłoszenia - Pacjent
- Partnerzy portalu
- Tagi
- Bruksizm
- Ciąża a zęby
- Dental TV
- Kamień nazębny
- Korony
- Leczenie kanałowe
- Licówki
- Mosty
- Strach przed dentystą
- Vademecum Pacjenta
- Zęby mądrości
- Znieczulenia
- 21-06-2011
Plomba dentystyczna starego typu po śmierci jej posiadacza może stać się przyczyną kłopotów dla rodziny, jeśli zmarły za życia wyraził wolę, by jego szczątki zostały skremowane a nie pochowane w sposób tradycyjny. Amalgamaty zawierają bowiem rtęć. To metal ciężki, który po przedostaniu się do środowiska naturalnego powoduje jego skażenie, natomiast uwalniające się podczas procesu spalania opary rtęci są silnie toksyczne.
Susanne Wiigh Masak, szwedzka biolog, opracowała metodę, nazwaną promesją, dzięki której podczas usuwania szczątków doczesnych osoby zmarłej do otoczenia nie wydostają się metale ciężkie ani inne toksyny. Promesja przebiega w kilku etapach:
-
ciało jest schładzane do temperatury minus 18 st. C;
-
potem zanurzane jest w ciekłym azocie o temperaturze minus 196º C. - wtedy staje się kruche;
-
pojemnik ze szczątkami poddawany jest przez 60 sekund drganiom – w ich wyniku ciało rozpada się na mikroskopijne granulki;
-
granulki umieszcza się w próżni – w tych warunkach całkowicie wyparowuje z nich woda; specjalny wykrywacz metali wyławia i usuwa z granulek wszelkie, nawet śladowe cząstki metali;
-
na koniec prochy przesypuje się do urny wykonanej z podlegającej biodegradacji skrobi kukurydzianej lub ziemniaczanej.
Pierwsze na świecie promatorium powstało w 2009 r. w szwedzkim mieście Jönköping.
Źródło: „Polityka”