Dziecko
Ankieta

- 07-12-2010
- Stan uzębienia dzieci jest fatalny! - alarmuje Olga Bracha,wojewódzki konsultant ds. stomatologii w woj. kujawsko-pomorskim. -To efekt braku właściwej edukacji zarówno maluchów, rodziców, jak i nauczycieli.
Dziecko u stomatologa jest zdecydowanie za rzadko i trafia tam zbyt późno. Jak zauważa Olga Bracha:
- Główny problem tkwi w tym, że z wielu szkół zniknęli dentyści.
NFZ zaznacza, że nie oznacza to, iż dzieci mają utrudniony dostęp do świadczeń stomatologicznych.
- Każdy stomatolog, który ma podpisany z nami kontrakt, musi udzielać świadczeń medycznych najmłodszym pacjentom – tłumaczy Barbara Nawrocka, rzecznik prasowy kujawsko-pomorskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia. By dziecko mogło skorzystać z usług szkolnego dentysty, potrzebna jest zgoda rodziców – ci zaś często wybierają leczenie prywatne.
Wielu opiekunów nie wie, że dziecko może skorzystać z usług szkolnego stomatologa, nawet jeśli jest uczniem innej szkoły, a w placówce, do której uczęszcza, nie ma gabinetu.
Niedoinformowanie i niewiedza – to kolejne negatywne zjawiska, z którymi należy się uporać zmierzając ku poprawie opieki stomatologicznej nad dziećmi i młodzieżą.
Jak się okazuje, edukować trzeba wszystkich:
-
dzieci – by wiedziały, jak prawidłowo dbać o zęby;
-
rodziców i opiekunów – by mogli przekazywać młodemu pokoleniu wartościową wiedzę na temat troski o zdrowie uzębienia;
-
lekarzy, którzy mają kontakt z dziećmi – by podczas wizyt zwracali również uwagę na zdrowie jamy ustnej.
- Problem fatalnego stanu zębów dzieci warto także nakreślić pediatrom. Mało tego - wizyty u dentysty, podobnie jak szczepienia, powinny być obowiązkowe – kwituje O. Bracha.
Źródło: „Gazeta Pomorska”