Wprawdzie ból zęba na kempingu albo złamany mleczak w trakcie zabawy to sytuacje, które trudno przewidzieć, ale niektórym zdarzeniom można zapobiec, a do innych – na wszelki wypadek się przygotować.

Najważniejszy krok to profilaktyka i kontrolna wizyta dziecka u stomatologa jeszcze przed wyjazdem, a więc troska o to, aby zęby były zdrowe. Dzieci bowiem często nie zgłaszają bólu do czasu, aż problem nie stanie się poważny. Dentysta sprawdzi, czy wszystko jest w porządku, oczyści zęby z kamienia i ewentualnie zaleci fluoryzację.

Z dzieckiem, które wyjeżdża na kolonię, obóz czy w grupie znajomych pod opieką dorosłych, warto porozmawiać o tym, jak ważna jest codzienna higiena jamy ustnej – również na wakacjach. Dzieciom należy spakować do walizki szczoteczkę (najlepiej z etui), pastę z fluorem, nitkę dentystyczną (jeśli dziecko już z niej korzysta), a także delikatny płyn do płukania ust.

Dziecku w każdym wieku warto przypomnieć o unikaniu nadmiaru słodyczy i lepkich przekąsek, które sprzyjają próchnicy.

Jeśli dziecko jedzie za granicę, dobrze jest sprawdzić wcześniej dostępność opieki stomatologicznej w destynacji turystycznej i koniecznie dopilnować, aby w zabieranych dokumentach znalazła się Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego (EKUZ).

Dobrze, aby opiekun miał pod ręką – na wszelki wypadek – także środek przeciwbólowy dostosowany do wieku dziecka oraz stomatologiczny opatrunek tymczasowy (np. specjalną masę do wypełnień awaryjnych).