Na skróty
- Forum
- Zareklamuj swój gabinet
- Izby Lekarskie w Polsce
- Partnerzy portalu
- Magazyn Stomatologiczny
- Wydawnictwo
Czelej - Wydawnictwo
PZWL - Wydawnictwo
Med Tour Press Int. - new! Katalog firm
- Dodaj gabinet
- Poradnik dentysty
- Organizacje
- Turystyka stomatologiczna
- Marketing stomatologiczny
- Dotacje z UE
- KORONAWIRUS
- Dental TV
- new! Czas na urlop!
- Relacje z targów i imprez
- 06-11-2008
Dobry produkt stomatologiczny to nie wszystko. By zapewnić mu sukces marketingowy trzeba zadbać o dotarcie z informacją do przyszłego użytkownika oraz ponieść nakłady na kampanię reklamową. Tradycyjnie, przy wprowadzaniu nowego produktu, marketing ukierunkowany jest głównie na media i działania w sklepie. Nowsze podejście uzupełnia tę strategię o metodologię touchpoints, czyli punkty, w których konsument może mieć kontakt z komunikatem i z marką. Są to tzw. punkty styku. Punktem styku może też być jakiekolwiek miejsce lub zdarzenie, które pozwala na wyeksponowanie produktu przed publiką, w założeniu – przyszłymi odbiorcami: sympozjum, konferencja, pobyt na basenie, w restauracji czy w kinie. Dlatego coraz częściej np. klej do protez reklamuje się i opowiada o nim na spotkaniach uniwersytetu trzeciego wieku albo klubu seniorów. W grupie ludzi, którzy noszą protezy, tego typu działania marketingowe na pewno znajdą odbiór, pod warunkiem, że informacja będzie przygotowana rzetelnie, w sposób zrozumiały dla odbiorcy, a reklama nie będzie nachalna, lecz ściśle odpowiadająca zarówno miejscu prezentacji jak i docelowej grupie odbiorców.
Działania marketingowe w punktach styku nie oznaczają, że są tanie lub umożliwiają rezygnację z innych form informowania oraz reklamowania produktu. Jeśli np. producent kleju do protez ograniczy zakres swojego działania jedynie do promocji w klubach seniorów, mało prawdopodobne jest, by informacja o produkcie dotarła do szerokiego grona odbiorców.
- Dobra kampania telewizyjna, oparta na ciekawym insighcie konsumenckim, budująca zasięg wciąż odgrywa kluczową rolę. Iluzją jest, że jeżeli zrobimy coś ciekawego tylko w punktach styku, to osiągniemy znaczący efekt – uważa doświadczony marketingowiec.
Prawdą jest natomiast, że akcje podejmowane w punktach styku to dziś działania przetargowe firm, które pozwalają na niezłe wypromowanie określonych produktów – ponieważ w tych miejscach zbierają się zazwyczaj ludzie o podobnych zainteresowaniach, wymaganiach, a nawet charakterach.
Źródło: „Media&Marketing”