Technik
- Warto wiedzieć ...
- Artykuły fachowe
- Dowiedz się jak ...
- Spis szkół w których można uzyskać tytuł technika dentystycznego
- Forum
- Ogłoszenia - Technik
- Praca
- Relacje z imprez
- Subskrypcja
- Dodaj laboratorium
- Współpraca
- Dental Labor
- Historia Techniki Dentystycznej
- Kongres Techniki CEDE2011
- Kongres Techniki Dentystycznej
- Kongres Techniki Dentystycznej Poznań
- Poradnik Technika
- Prawo i Finanse Techników
- Rejestracja na Kongres
- Rejestracja na kongres 2012
- Staż dla technika dentystycznego
- W laborze
Ankieta

- 16-04-2015
„Z kilkudziesięciu skarg, jakie złożyli uczestnicy zeszłorocznego konkursu na rehabilitację, śląski NFZ nie uwzględnił ani jednej. Najbardziej uparci poskarżyli się w sądzie i wygrywają” – informuje „Gazeta Wyborcza” w wydaniu z dnia 25.03.2015 r.
W zeszłym roku gorąco było wokół ustalania kontraktów na rehabilitację na Mazowszu. W efekcie dyrektor tamtejszego oddziału Funduszu zdrowia unieważnił postępowanie i ogłosił nowy konkurs na kontrakty. Temperatura zrobiła się też wysoka wokół kontraktów zawieranych na Śląsku, kiedy to NFZ bronił przedziwnych ustaleń, które naruszały interesy podmiotów starających się o kontrakty. Niedawno Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach uznał, że NFZ niesłusznie odrzucił jedną ze skarg dotyczących podziału pieniędzy na porady lekarskie wniesioną przez osobę biorącą udział w staraniach o kontrakt. Na decyzję sądu czekają jeszcze trzy z odrzuconych przez NFZ „z powodów formalnych” skarg.
Trudno powiedzieć, czy sądowe rozstrzygnięcia cokolwiek dają, ponieważ praktyka pokazuje, że nawet jeśli są korzystne dla świadczeniodawców, to lecznice i tak kontraktów nie odzyskują. Bywa i tak, że nieudzielenie kontraktu okazuje się końcem istnienia całych oddziałów szpitalnych. NFZ tłumaczy się ciągle tak samo: że to nie urzędnicy są winni temu, co się dzieje, ponieważ o tym, kto dostanie umowę, decyduje system informatyczny. Niemniej, świadczeniodawcy wskazują na nierówne traktowanie oferentów i nie zamierzają tak tego zostawić. Rozważają doniesienie do prokuratury.
Źródło: „Gazeta Wyborcza”