Technik
- Warto wiedzieć ...
- Artykuły fachowe
- Dowiedz się jak ...
- Spis szkół w których można uzyskać tytuł technika dentystycznego
- Forum
- Ogłoszenia - Technik
- Praca
- Relacje z imprez
- Subskrypcja
- Dodaj laboratorium
- Współpraca
- Dental Labor
- Historia Techniki Dentystycznej
- Kongres Techniki CEDE2011
- Kongres Techniki Dentystycznej
- Kongres Techniki Dentystycznej Poznań
- Poradnik Technika
- Prawo i Finanse Techników
- Rejestracja na Kongres
- Rejestracja na kongres 2012
- Staż dla technika dentystycznego
- W laborze
Ankieta

- 21-03-2014
Eksperci, mając na uwadze dynamiczny rozwój technologii biodruku, szacują, że organy do przeszczepów mają być dostępne nie, jak jeszcze niedawno szacowano, za kilka dziesięcioleci, ale już za ok. 10 lat. Czy to oznacza, że tradycyjna stomatologia i medycyna będą mogły odejść do lamusa? Oczywiście, że nie – ktoś przecież będzie musiał wykonać kompleksową diagnostykę, podjąć najpierw standardowe leczenie chorej części ciała, a kiedy stosowane terapie nie przyniosą efektów i konieczna okaże się transplantacja narządu, wykonać przeszczep i dbać o pacjenta, aby jego ustrój nie odrzucił wszczepu. (Choć w przypadku stosowania organów z biodruku reakcje układu odpornościowego nie powinny być burzliwe – co najwyżej mogłyby pojawiać się głównie jako odpowiedź na działanie inwazyjne i walkę potencjalnymi zewnętrznymi czynnikami o charakterze zapalnym czy zakaźnym, ponieważ pacjenci mają otrzymywać przeszczepy wykonane z własnych komórek.)
Zatem medycy mogą spać spokojnie, ale – dla własnego komfortu zawodowego – warto, aby śledzili nowinki w dziedzinie druku 3D, bo era transplantacji tkanek wytworzonych przez biodrukarki nadejdzie – i to raczej prędzej niż później, a drukarki 3D mają być tak powszechne w szpitalach, jak obecnie aparaty rentgenowskie. Utopia? Niekoniecznie - biorąc pod uwagę miliardy dolarów inwestowane w rozwój medycyny regeneracyjnej i testowej z wykorzystaniem biodruku. Obecnie już przeprowadza się badania skuteczności i wpływu leków na żywe tkanki, wykorzystując mini-organy wytworzone metodą druku 3D. Trwają też intensywne prace nad stworzeniem urządzeń, które będą mogły drukować mikroskopijne struktury żywe, jak np. najmniejsze naczynia krwionośne, i dzięki którym możliwie będzie wytwarzanie skomplikowanych sieci krążenia – to warunek utrzymania sztucznie wytworzonego organu przy życiu.
W biodruku, tak jak w przypadku drukarek zwykłych, również wykorzystuje się „atrament”, tyle tylko, że w tym przypadku jest on żywy – to żele o odpowiednim składzie z komórkami, które tworzą konkretne rodzaje tkanek. Wytworzone metodą biodruku organy nie od razu nadają się do użytku. Tak jest w przypadku ucha: półprzezroczyste i o nieco galaretowatej konsystencji po wydrukowaniu, dojrzewa jeszcze przez 10 tygodni, nabierając odpowiedniej barwy i zwartości.
Za najprostszy trójwymiarowy organ do wydrukowania uznawane jest... serce. Na temat zębów nikt się na razie nie wypowiada, ale można mieć nadzieję, że przynajmniej śluzówkę jamy ustnej będzie się łatwo otrzymać metodą biodruku – ponieważ to tkanka płaska, a takie drukuje się praktycznie bezproblemowo.
Źródło: „PC World Komputer”