Nie do końca jasne jest, czy implanty zębowe mogą być traktowane jako usługa zwolniona z VAT w świetle nowych przepisów. Z czego wynikają niejasności związane z naliczaniem VAT, tłumaczy Krzysztof Wilk, doradca podatkowy w Deloitte:

- Problemem są dwie kwestie. Po pierwsze, określenie zakresu zwolnień z VAT. Wątpliwości budzi np. medycyna sportowa: tu prawo do zwolnienia zależy od rozstrzygnięcia, czy dany zabieg służy przywracaniu zdrowia czy też poprawie wydolności sportowca. Po drugie, kto świadczy usługi medyczne. Te dwa warunki powodują, że zakres zwolnienia został znacznie zawężony, a firmy działają w niepewności.

Specjaliści uważają, że jeśli usługa nie została w sposób jednoznaczny określona jako podlegająca pod zwolnienie, podatnicy z powodu niejasności pojawiających się przy naliczaniu podatku VAT od usług zdrowotnych po nowemu będą musieli wykazywać, że zachowali należytą staranność przy analizowaniu sytuacji, które usługi podlegają zwolnieniu z VAT. W pewnych przypadkach konieczne będzie zapewne kierowanie sprawy do rozpatrzenia sądowego. Ministerstwo Zdrowia nie opublikowało precyzyjnych wyjaśnień odnośnie tego, które usługi podlegają pod zwolnienie, a które nie. Podatnicy wiedzą jedynie, że nadrzędne znaczenie przy stosowaniu zwolnienia ma określenie celu, w jakim badanie lub usługa medyczna zostały wykonane. Jeśli służyć mają – zgodnie z definicją zawartą w znowelizowanych przepisach – ratowaniu i przywracaniu zdrowia, powinny podlegać pod zwolnienie. Problemem jest tylko, że nigdzie w polskim prawodawstwie nie zdefiniowano pojęcia „zdrowie”. Można powoływać się na definicję podaną przez WHO, w której zdrowie określone jest jako „stan pełnego dobrego samopoczucia fizycznego, psychicznego i społecznego”.

Pewnym rozwiązaniem na to, by uniknąć ewentualnego sporu z organami podatkowymi jest naliczanie podatku VAT wszędzie tam, gdzie pojawia się jakakolwiek niejasność co do tego, czy można zastosować zwolnienie. Bez wyjaśnień ze strony resortu zdrowia podatek VAT i zwolnienie z jego naliczania będą budzić na pewno spore emocje.

Źródło: „Rzeczpospolita”