Kolejny rok akademicki zainaugurowany. Uroczystym „Gaudeamus...” tysiące młodych ludzi rozpoczęło nowy rozdział w swoim życiu i okres na zawieranie przyjaźni, które mają dużą szansę ewoluować w późniejszych kontaktach zawodowych.

Studenci uczelni medycznych częściej będą mieli okazję spotkać na zajęciach koleżankę niż kolegę. Jak bowiem wynika z badań na temat płci osób podejmujących kształcenie na medycznych uczelniach wyższych, pod względem liczby przedstawicieli swojej płci prym wiodą panie. GUS podaje, że w 2011 r. na kierunkach studiów dotyczących zdrowia i opieki społecznej kobiet było 9,8 proc., a mężczyzn – 5,7 proc. Częściej studentkę niż studenta można spotkać także na weterynarii – liczba przyszłych lekarek zwierząt jest ok. trzykrotnie większa niż przyszłych weterynarzy.

Choć panie raczej bardziej kojarzy się z białym fartuchem lekarskim niż z roboczym kombinezonem inżyniera, to liczba kobiet na kierunkach ścisłych i technicznych systematycznie rośnie. W zeszłorocznym raporcie Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego ukazały się dane, które potwierdzają ok. 7-11 proc. wzrost liczby przedstawicielek płci pięknej na niektórych kierunkach w latach 2007-2011.

Panów najczęściej z kolei można natomiast spotkać na studiach informatycznych, ale i tutaj widać, że pojawia się z roku na rok coraz więcej kobiet. W 2007 roku wśród przyszłych informatyków było zaledwie 8 proc. kobiet, ale już cztery lata później odsetek ten wzrósł do 12 proc. Sukcesywnie maleje też przewaga liczby mężczyzn studiujących na dotychczas zdominowanych przez nich kierunkach takich, jak usługi transportowe i inżynieryjno-techniczne.

Źródło: nauka.gov.pl