Student
Ankieta
- 28-01-2016
Kilka dni temu informowaliśmy o pomyśle, aby studia medyczne były płatne. Kształcenie finansowane byłoby w ramach stypendium fundowanego przez państwo, które pokrywałoby 100 proc. kosztów edukacji przyszłego lekarza lub dentysty. Po ukończeniu nauki młody medyk musiałby odpracować w kraju koszty studiowania. Idea ta nie spotkała się z przychylnym przyjęciem. W słowach krytyki nie przebierają najbardziej zainteresowani, czyli żacy kształcący się na kierunkach medycznych.
- To jawna dyskryminacja studentów - mówi studentka Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. – Studenci na innych kierunkach nie muszą odpracowywać kosztów swoich studiów, dlaczego my mielibyśmy to robić? Pomysł ministra wzbudził ogólny sprzeciw wśród studentów medycyny, żadna z osób, z którymi rozmawiałam, go nie popiera.
Żacy uważają, że tym rozwiązaniem nie zatrzyma się kadr medycznych w kraju. Wskazują na to, że wyjazdy lekarzy za granicę spowodowane są deficytem miejsc specjalizacyjnych i rezydentur. Poddają pomysł, aby odpłatność za studia zastąpić zwiększeniem miejsc rezydenckich.
Studenci uważają, że wprowadzenie odpłatności za studia medyczne może przynieść skutek odwrotny do zamierzonego: młodzi ludzie, chcąc uniknąć konieczności odpracowania kosztów kształcenia, wybiorą edukację na uczelniach zagranicznych. Tam często mogą liczyć na stypendia.
- W Polsce lekarz często stoi przed wyborem zmiany swoich aspiracji, czyli wyboru innej specjalizacji niż zakładał, lub wykonywania swojej specjalizacji w ramach wolontariatu przez wiele lat, a co się z tym wiąże - koniecznością dorabiania na kilku etatach, aby utrzymać siebie i często rodzinę – mówi jeden z członków Międzynarodowego Stowarzyszenia Studentów Medycyny IFMSA Poland.
Pomysł odpłatnych studiów medycznych krytykują także pracodawcy: wskazują, że wprowadzenie tej idei spowoduje spadek zainteresowania kształceniem na kierunkach medycznych.
- Studia medyczne są drogie, a nasz system kredytowania nie jest zbyt rozwinięty. Wizja odpracowywania ich po zakończeniu nauki zniechęci niejednego kandydata – stwierdza Jan Tumasz, przewodniczący Pomorskiego Związku Pracodawców Ochrony Zdrowia.
Resort zdrowia oraz Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego tłumaczą, że obecnie nie są prowadzone żadne prace nad wprowadzeniem odpłatności za studia medyczne. Jak jednak podaje „Dziennik Bałtycki” w wydaniu z dnia 26.01.2016 r. w oparciu o informacje z biura prasowego MNiSW: „trudno zamykać oczy na fakt, że wielu absolwentów studiów medycznych natychmiast po ich ukończeniu podejmuje prace za granicą. Wykształcenie lekarza kosztuje minimum 500 tysięcy złotych i w ocenie MNiSW, fakt, że niezamożne społeczeństwo polskie bierze na siebie ciężar kształcenia kadr medycznych dla najbogatszych krajów Europy, jest na dłuższą metę nie do zaakceptowania”.
Źródło: „Polska Dziennik Bałtycki”