Student
Ankieta

- 20-08-2012
„Puls Biznesu” w wydaniu z dn. 3.08.2012 r. wymienia przykłady zawodów, które mogłyby zostać objęte całkowitą albo częściową deregulacją. Wśród profesji wymienione są asystentka i higienistka stomatologiczna.
Cześć przedstawicieli różnych zawodów przeznaczonych do uwolnienia jest przeciwna zapędom polityków, którzy chcą łatwiejszego dostępu do konkretnego zawodu, tłumacząc to prawdopodobieństwem powstania bałaganu na rynku, niebezpieczeństwem spadku jakości usług i koniecznością posiadania przez określonych specjalistów odpowiedniego wykształcenia i umiejętności, aby wykonywana przez nich praca służyła dobru klientów. Droga do niektórych zamkniętych zawodów jest już dziś otwarta – i to bez deregulowania profesji. Zdolni i chętni do nauki mogą zdobyć licencję, która daje im prawo wykonywania konkretnego zawodu regulowanego, pomimo tego, że ich kształcenie szkolne nie obejmowało nauki tego zawodu. Tak jest np. w dziedzinie finansów.
Polska jest europejską rekordzistką pod względem liczby zawodów regulowanych – jest ich 380. Jesienią Jarosław Gowin, minister sprawiedliwości, ma przedstawić listę 100 profesji przeznaczonych do uwolnienia. Wcześniej pracował na deregulacją 150 zawodów. Plany deregulacyjne popiera 2/3 Polaków. Z szacunków wynika, że dzięki uwolnieniu zawodów pracę może otrzymać ok. 100 tys. osób.
Źródło: „Puls Biznesu”