Choć wydaje się to mało logiczne, ale dentyści również mogą odnosić korzyści z polskiego rybołówstwa, a usługi stomatologiczne w pośredni sposób mogą być finansowane z puli unijnych pieniędzy. Dotacje w ramach Programu Operacyjnego Ryby finansowanego przez Unię umożliwią bowiem wsparcie gospodarki rybackiej oraz związanych z nią środowisk lokalnych. Wyłoniono je na drodze konkursu na Lokalne Grupy Rybackie - to obszary wyznaczone na terenie kilku gmin, które, by móc starać się o dotacje, musiały opracować strategię rozwoju własnego.

W gminach, w których istnieją Lokalne Grupy Rybackie, a które otrzymają unijne dotacje, mieszkańcy mogą liczyć na sporo: od rozwoju infrastruktury miejskiej i turystycznej po wsparcie w prowadzeniu działalności gospodarczej. Wsparcie to dotyczy różnych sektorów gospodarki – w tym usług zdrowotnych, a więc i stomatologicznych.

- Strumień środków może też zostać skierowany na różnego rodzaju wsparcie działalności gospodarczej, na przykład na dostęp mieszkańców objętych danym obszarem do szeregu usług - od księgowo-podatkowych do opieki zdrowotnej włącznie, czy też założenie własnego biznesu – wyjaśnia Alicja Zdziarska z Departamentu Polityki Regionalnej Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu.

Do rozdzielenia jest pula 65 mln zł. Osoby zaangażowane w projekt uważają, że to wsparcie trafi dokładnie tam, gdzie jest potrzebne, czyli do regionów o wysokim bezrobociu. Zainteresowani realizacją projektu mają nadzieję, że pobudzi on lokalną gospodarkę również dlatego, że łatwiejsze ma być rozliczanie się z otrzymanych środków finansowych.

Źródło: „Express Bydgoski”, „Gazeta Pomorska”