Na skróty
- Forum
- Zareklamuj swój gabinet
- Izby Lekarskie w Polsce
- Partnerzy portalu
- Magazyn Stomatologiczny
- Wydawnictwo
Czelej - Wydawnictwo
PZWL - Wydawnictwo
Med Tour Press Int. - new! Katalog firm
- Dodaj gabinet
- Poradnik dentysty
- Organizacje
- Turystyka stomatologiczna
- Marketing stomatologiczny
- Dotacje z UE
- KORONAWIRUS
- Dental TV
- new! Czas na urlop!
- Relacje z targów i imprez

- 10-05-2018
Fizycy z Uniwersytetu w Sussex pracują nad udoskonaleniem technologii wykorzystującej promieniowanie tetrahercowe w stomatologii i medycynie. Naukowcy uważają, że będzie je można wykorzystać tak dla zwiększenia bezpieczeństwa w obsłudze ruchu pasażerskiego w lotnictwie, jak i w stomatologii – co może oznaczać, że zdjęcia rtg staną się przeżytkiem. Okazuje się bowiem, że promieniowanie tetrahercowe jest tak samo przydatne do prześwietlania bagaży podróżnych, jak i do lokalizowania ubytków w zębach. Może też zostać wykorzystane do identyfikacji guzów, które mają większą zawartość wody od otaczających tkanek. Promieniowanie to zwane jest promieniowaniem elektromagnetycznym w zakresie dalekiej podczerwieni. Długość fal w widmie elektromagnetycznym mieści się między mikrofalami a podczerwienią; promieniowanie to ma mniejszą częstotliwość niż promieniowanie rentgenowskie i ultrafioletowe. Prace nad jego wykorzystaniem są jeszcze na bardzo wczesnym etapie – bo choć samo promieniowanie jest znane od dawna, to pierwszy obraz tetrahercowy uzyskano zaledwie w 1993 r. Niemniej, możliwości wykorzystania tego promieniowania są na tyle interesujące i uniwersalne, że prace nad nim nabierają tempa i rozmachu.
Zanim jednak dentyści skorzystają z potencjału tych fal, minie jeszcze trochę czasu, gdyż prace naukowców skupiają się obecnie na opracowaniu specjalnej farby, którą będzie można pokryć badany przedmiot, aby stał się widoczny podczas prześwietlania.