Na skróty
- Forum
- Zareklamuj swój gabinet
- Izby Lekarskie w Polsce
- Partnerzy portalu
- Magazyn Stomatologiczny
- Wydawnictwo
Czelej - Wydawnictwo
PZWL - Wydawnictwo
Med Tour Press Int. - new! Katalog firm
- Dodaj gabinet
- Poradnik dentysty
- Organizacje
- Turystyka stomatologiczna
- Marketing stomatologiczny
- Dotacje z UE
- KORONAWIRUS
- Dental TV
- new! Czas na urlop!
- Relacje z targów i imprez

- 14-10-2011
- Wiemy, że stomatolodzy często nie sterylizują narzędzi tak, jak należy. Skąd? Nie mamy żadnych statystyk. Organizujemy jednak szkolenia dotyczące zapobiegania zakażeniom, na których widać wyraźnie, że praktyka jest nie najlepsza - twierdzi dr n. med. Marcin Wrzuś-Wieliński, stomatolog, prezes Europejskiego Stowarzyszenia Czyste Leczenie. Z kolei sanepid warszawski uspokaja, że po przeprowadzonych kontrolach w stolicy widać, iż w gabinetach zachowywane są higiena i bezpieczeństwo sanitarne. Dzięki temu pacjenci nie muszą obawiać się, że wizyta u dentysty oznaczać może zakażenie. Dr Dariusz Rudaś, dyrektor warszawskiego sanepidu, podkreśla, że gdyby warunki higieniczne w gabinetach dentystycznych były niewłaściwe, dość szybko zasygnalizowałby to niepokojący wzrost zakażeń np. wirusem WZW. Tymczasem służby sanitarne nie odnotowują zdecydowanego zwiększenia liczby pacjentów zakażonych, a każdy przypadek choroby jest monitorowany.
- Chciałbym, żebyśmy mogli każdy gabinet odwiedzić przynajmniej raz w roku. Wtedy mielibyśmy przeświadczenie, że poziom bezpieczeństwa jest wyższy. Gabinetów jest dużo, a pracowników brakuje – mówi szef stołecznego sanepidu.
Dr Wrzuś-Wieliński podkreśla, że aby zminimalizować ryzyko zakażenia w gabinecie stomatologicznym, należałoby zmienić system kontroli, ponieważ obecnie obowiązujący jest niewystarczający. Kontrole sanepidu powinny też być częstsze.
Źródło: „Rzeczpospolita”