Na skróty
- Forum
- Zareklamuj swój gabinet
- Izby Lekarskie w Polsce
- Partnerzy portalu
- Magazyn Stomatologiczny
- Wydawnictwo
Czelej - Wydawnictwo
PZWL - Wydawnictwo
Med Tour Press Int. - new! Katalog firm
- Dodaj gabinet
- Poradnik dentysty
- Organizacje
- Turystyka stomatologiczna
- Marketing stomatologiczny
- Dotacje z UE
- KORONAWIRUS
- Dental TV
- new! Czas na urlop!
- Relacje z targów i imprez

- 30-10-2012
- Przekształcenie szpitali klinicznych w spółki prawa handlowego może pociągnąć nieprzewidywalne skutki. Zwłaszcza w dydaktyce - zauważa prof. Jan Styczyński, prorektor UMK do spraw Collegium Medicum, w wywiadzie dla „Expresu Bydgoskiego” (wydanie z dn. 5.10.2012 r.). Wszystko wiąże się z finansami: kształcenie podyplomowe lekarzy i dentystów to kosztowne przedsięwzięcie, a szpitale kliniczne, w których zdobywają szlify młodzi lekarze, to z kolei jednostki o najwyższym stopniu referencyjności, do których trafiają najtrudniejsze przypadki chorobowe. Leczenie takich pacjentów jest kosztowne. Kliniki muszą umiejętnie dysponować funduszami uzyskanymi z kontraktu z NFZ, a przy uwzględnieniu faktu, iż placówki te mają takie same jednostki rozliczeniowe jak każdy inny szpital, można się spodziewać, że będą miały kłopot ze zmieszczeniem się w przyznanym limicie środków finansowych.
- (…) dziś tylko 15 z 44 szpitali klinicznych nie jest zadłużonych. Sytuacja jest dramatyczna, ponieważ ustawa wymusza przekształcanie w spółki prawa handlowego tych szpitali, które przynoszą straty – mówi prof. J. Styczyński.
Właściciel zadłużonej jednostki ma też w ramach wyjścia alternatywnego spłatę długu, ale uczelnie nie mają pieniędzy; ponadto nie istnieją przepisy, które umożliwiałyby dofinansowanie tych zadłużonych szpitali. Sytuacja finansowa wielu jednostek wyglądałaby korzystniej, gdyby Fundusz Zdrowia płacił za nadwykonania procedur ratujących życie oraz istniałyby zasady innego traktowania szpitali klinicznych.
Na pytanie, czy szpitale, którym nikt za kształcenie podyplomowe lekarzy nie płaci, zrezygnują z dydaktyki, prof. J. Styczyński odpowiada:
- Jest to prawdopodobne. Mogą także zażyczyć sobie gigantycznych opłat za prowadzenie działalności dydaktycznej. Z inicjatywy rektorów uczelni medycznych powstaje projekt ustawy o szpitalach klinicznych. Czy spotka się z aprobatą ministerstwa, a potem Sejmu - tego nie wiemy.
Źródło: „Express Bydgoski”