Cześć wszystkim!
Zbieram się właśnie do wylania posadzki w garażu i pierwszy raz zetknąłem się z tematem zbrojenia rozproszonego. Przyznam, że brzmi to całkiem ciekawie i nowocześnie, ale też mam lekkie wątpliwości – czy to na pewno wystarczy zamiast tradycyjnej siatki? Wiem, że dużo zależy od rodzaju włókien, ich ilości, no i samego betonu, ale może ktoś z Was już to przerabiał i podzieli się doświadczeniem? Nie chcę od razu rzucać się na głęboką wodę, ale pomysł wydaje się naprawdę sensowny. Jakie są realne plusy i minusy w codziennym użytkowaniu, np. w garażu czy na tarasie? Z góry wielkie dzięki za wszelkie wskazówki!

Od kilku lat działam w branży budowlanej i muszę przyznać, że temat zbrojenia rozproszonego do betonu jeszcze parę lat temu wydawał mi się mało istotny, ale odkąd sam zacząłem stosować różne rodzaje włókien, całkowicie zmieniłem zdanie. FiberMix zrobił na mnie największe wrażenie – polimerowe makrowłókna https://mixfiber.com/pl/articles/zbrojenie-rozproszone są nie tylko lekkie i łatwe w użyciu, ale przede wszystkim bardzo skutecznie poprawiają właściwości betonu. Dzięki nim beton staje się bardziej odporny na pęknięcia i uszkodzenia mechaniczne, a co najważniejsze – nie trzeba już używać tradycyjnego stalowego zbrojenia w wielu zastosowaniach. Testowałem też ArmoTec i PolyMesh – każdy z tych produktów ma swoje zalety, ale do prac przy posadzkach przemysłowych i prefabrykacji najbardziej pasuje mi FiberMix. Jeśli ktoś się zastanawia, czy warto inwestować w zbrojenie rozproszone, moja odpowiedź brzmi: zdecydowanie tak. To nie tylko wygoda i oszczędność czasu, ale też realne podniesienie jakości wykonania.