- Obecnie mamy 61 miejsc szkoleniowych. Problem polega na tym, że w tym roku nie mamy „na kim" ich szkolić. Niewykluczone, że zawiesimy szkolenia, przynajmniej z części specjalizacji - mówi prof. Teresa Bachanek, prodziekan I Wydziału Lekarskiego z Oddziałem Stomatologicznym Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. Rozważane jest ograniczenie szkoleń nawet o 40 proc.

Lubelskie Stomatologiczne Centrum Kliniczne straciło w tym roku kontrakt z NFZ. Z tego powodu placówka przyjmuje zaledwie 10 proc. tej liczby pacjentów, która odwiedzała ich jeszcze w zeszłym roku (w 2010 r. Centrum przyjęło ok. 76 tys. pacjentów). Na braku umowy z Funduszem Zdrowia stracili i dentyści, i pacjenci.

Z listy miejsc szkoleniowych dla lekarzy i lekarzy stomatologów opublikowanej przez Ministerstwo Zdrowia wynika, że na Lubelszczyźnie będzie mógł rozpocząć specjalizacje jeden ortodonta, jeden periodontolog i dwóch stomatologów dziecięcych.

- Moglibyśmy szkolić więcej specjalistów, bo mamy doświadczoną kadrę i specjalistyczny sprzęt - mówi dr Beata Petkowicz, kierownik poradni chorób błony śluzowej Stomatologicznego Centrum Klinicznego Uniwersytetu Medycznego.

Chętnych na kierunki dentystyczne nie brakuje. Osób chcących robić specjalizacje i miejsc, w których można by je prowadzić także nie brak. Chęci ograniczone są jednak znikomo małą liczba przygotowywanych miejsc specjalizacyjnych; wykorzystanie istniejącego potencjału może ograniczać także brak umowy z NFZ – jak pokazuje przykład lubelskiego Centrum.

Urzędnicy z Urzędu Wojewódzkiego w Lublinie zapewnili, że dokładnie przeanalizują ten problem.

Źródło: „Polska Kurier Lubelski”