Na skróty
- Forum
- Zareklamuj swój gabinet
- Izby Lekarskie w Polsce
- Partnerzy portalu
- Magazyn Stomatologiczny
- Wydawnictwo
Czelej - Wydawnictwo
PZWL - Wydawnictwo
Med Tour Press Int. - new! Katalog firm
- Dodaj gabinet
- Poradnik dentysty
- Organizacje
- Turystyka stomatologiczna
- Marketing stomatologiczny
- Dotacje z UE
- KORONAWIRUS
- Dental TV
- new! Czas na urlop!
- Relacje z targów i imprez
- 05-05-2010
Z trudnymi pacjentami stykają się nie tylko lekarze medycyny ogólnej. Stomatolodzy również mają do czynienia z osobami, które potrafią skutecznie utrudnić - a nawet uniemożliwić - podjęcie i prowadzenie właściwej terapii. Pismo „Dr Świat Lekarza” zaprezentowało listę kategorii trudnych pacjentów – zapoznanie się z charakterystyką każdej z grup może ułatwić pracę i podejmowane leczenie.
-
Pacjent hipochondryk – jest przekonany, że toczy go nieuleczalna, ciężka i nierozpoznana choroba. Zazwyczaj przychodzi do gabinetu z własną tezą i próbuje przekonać do niej specjalistę. Najważniejszym na początku zadaniem lekarza jest zdobycie zaufania pacjenta. Jeśli hipochondria zostanie rozpoznana, zadaniem specjalisty będzie przekonanie pacjenta o tym, że wierzy on w realność jego schorzenia, a następnie zakomunikowanie, iż opisywane objawy wynikają z powiązań między soma i psyche. Należy przekonać pacjenta do podjęcia działań zmierzających w kierunku uporządkowania strefy psychicznej organizmu – ponieważ wpłynie to na poprawę odczuć somatycznych. Skuteczność postępowania zależy w dużej mierze od stopnia zaufania, jakim pacjent obdarzył lekarza.
-
Pacjent spiskowiec – posiada wiedzę wyczytaną i zasłyszaną; często jest przekonany o istnieniu tajnych porozumień między koncernami farmaceutycznymi, lekarzami lub organizacjami zdrowia. Wierzy w alternatywne metody leczenia, po cichu poddając w wątpliwość skuteczność medycyny konwencjonalnej. Wbrew pozorom nie musi to być osoba starsza. Spiskowcami mogą być ludzie młodzi, wykształceni, lub nastolatkowie. Zadaniem lekarza jest zdobycie sympatii pacjenta, aktywne słuchanie jego wypowiedzi i budowanie swojego wizerunku profesjonalisty – po to, by chory uwierzył, iż pomimo przynależności do grupy zawodowej leczącej metodami konwencjonalnymi, nie jest się uczestnikiem żadnego spisku ani członkiem tajnej organizacji, a jedynym celem, jaki przyświeca lekarzowi, jest przywrócenie pacjentowi zdrowia.
-
Pacjent z wykształceniem okołomedycznym – to pacjent naprawdę trudny; posiadana przezeń wiedza specjalistyczna może w niektórych zakresach przewyższać umiejętności i wiedzę lekarza. Nie należy takiego pacjenta traktować ani pobłażliwie, ani protekcjonalnie. Warto za to wykorzystać potencjał jego wiedzy i doświadczenia, omawiając szerzej kwestie, które w jakiś sposób łączą się z wykonywanym przez niego zawodem lub posiadanym wykształceniem. I tak np. z mikrobiologiem można porozmawiać o zalecanych antybiotykach, a z technikiem dentystycznym o wpływie protez na śluzówkę jamy ustnej. Dowartościowany w ten sposób pacjent staje się współpracownikiem a nie przeciwnikiem oceniającym umiejętności lekarza poprzez pryzmat posiadanej przez siebie wiedzy.
-
Pacjent lekarz – kiedy lekarz, który do tej pory sam kierował procesem badania, wysnuwania wniosków i stawiania diagnozy, staje się pacjentem, sytuacja jest trudna i dla niego samego, i dla przyjmującego go specjalisty. Im specjalizacja pacjenta jest bliższa specjalizacji lekarza przyjmującego, tym trudniej jest obu stronom. Specjalista prowadzący leczenie powinien jednak zrozumieć, że pomimo posiadanego wykształcenia i umiejętności, pacjent lekarz ma prawo odczuwać takie same emocje, jak każdy inny człowiek. Niewskazane jest pobłażliwe traktowanie takiego pacjenta; nie należy też podkreślać jego niekompetencji w danej dziedzinie. Najlepszym rozwiązaniem jest traktowanie pacjenta lekarza tak, jak samemu chciałoby się być potraktowanym przez kolegę po fachu, z którego porad trzeba skorzystać, ponieważ nie ma się żadnego pojęcia o leczeniu danej dolegliwości.
Źródło: „Dr Świat Lekarza”