Coraz więcej osób uznaje zdrowie jamy ustnej za integralną część ogólnego stanu zdrowia. Wzrasta bowiem świadomość tego, że problemy w jamie ustnej mogą stać się wczesnymi przyczynami poważnych chorób przewlekłych, takich jak schorzenia układu sercowo-naczyniowego i cukrzyca. W konsekwencji nasila się czujność pacjentów – zaczynają oni zwracać coraz większą uwagę na zdrowie struktur jamy ustnej, co z kolei przekłada się na lepszą profilaktykę próchnicy i chorób przyzębia. Uważa się, że wskutek tego pacjenci coraz częściej będą odwiedzali stomatologa nie w celu leczenia istniejącej już choroby, ale w ramach prewencji. Rozwiązanie to przyniesie korzyść pacjentom, ale również i dentystom. Dodatkowo, odejście od konwencjonalnej praktyki leczenia wyłącznie chorób w późnym ich stadium oznacza podążanie w kierunku stomatologii małoinwazyjnej, a więc odchodzenie od stomatologii związanej z bólem i dyskomfortem. Dzięki temu może zmniejszyć się znacząco liczba pacjentów ze strachem przed dentystą.

Trzeba jednak, aby po kształceniu dyplomowym na rynek trafiali specjaliści stomatologii chętnie angażujący się w działania profilaktyczne.