Na skróty
- Forum
- Zareklamuj swój gabinet
- Izby Lekarskie w Polsce
- Partnerzy portalu
- Magazyn Stomatologiczny
- Wydawnictwo
Czelej - Wydawnictwo
PZWL - Wydawnictwo
Med Tour Press Int. - new! Katalog firm
- Dodaj gabinet
- Poradnik dentysty
- Organizacje
- Turystyka stomatologiczna
- Marketing stomatologiczny
- Dotacje z UE
- KORONAWIRUS
- Dental TV
- new! Czas na urlop!
- Relacje z targów i imprez
- 03-03-2020
Polska służba zdrowia zmaga się z deficytami kadrowymi. Jednak zatrudnianie lekarzy i dentystów z dyplomem spoza Unii Europejskiej – szczególnie specjalistów – od początku budziło sprzeciw polskich medyków, którzy argumentują, że program kształcenia specjalizacyjnego w państwach spoza Unii może być znacząco różny od tego, który obowiązuje w naszym kraju. Ponadto zdobywanie specjalizacji może trwać nawet o połowę krócej niż w Polsce.
Zgodnie z najnowszym pomysłem na załatanie kadrowych dziur, dyrektorzy szpitali mieliby mieć możliwość zatrudniania medyków spoza UE, którzy jeszcze nie nostryfikowali dyplomów. Po odbyciu trwającego do roku przeszkolenia praktycznego i zdaniu lekarskiego egzaminu weryfikacyjnego lekarz z dyplomem uczelni spoza Unii miałby otrzymać czasowe prawo wykonywania zawodu, które umożliwiłoby wykonywanie określonych czynności i obowiązywało w określonym miejscu. Prawo to miałoby obowiązywać w okresie do 5 lat, a w tym czasie lekarz miałby zdobywać polskie uprawnienia oraz nostryfikować dyplom.
Naczelna Rada Lekarska postanowiła wprowadzić poprawkę, w myśl której ograniczone prawo wykonywania zawodu mógłby otrzymać lekarz, który ukończył co najmniej 5-letnie studia medyczne w swoim kraju. A jeśli zdobył również specjalizację, to czas jej trwania powinien wynosić co najmniej połowę czasu, jaki jest potrzebny do uzyskania specjalizacji w naszym kraju Od NRL wypłynął także postulat, aby okręgowe rady lekarskie otrzymały więcej czasu potrzebnego na procedowanie wniosku oraz aby została utworzona instytucja komisji oceniającej na poziomie okręgowej rady lekarskiej. Poprawka ta została jednak odrzucona, co zdaniem NRL może mieć poważne konsekwencje – między innymi w odniesieniu do tego, jak rozumiane będzie pojęcie specjalista.