Jeszcze niedawno było tak, że kiedy w relacjach między pacjentem a stomatologiem pojawiał się lęk, był to strach przed dentystą lub przed leczeniem stomatologicznym. Jak zauważono w artykule w „Gazecie Lekarskiej” (wyd. z dn.21.02.2019 r.) dzięki ewolucji gabinetu, zachowania i wizerunku personelu medycznego, jak i dzięki nowoczesnej technologii stosowanej podczas leczenia, strach po stronie pacjenta ulega redukcji. Niestety, dzieje się to kosztem stomatologów, którzy w miarę, jak pacjenci czują się coraz bardziej komfortowo na leczeniu zębów, coraz bardziej się boją.

Obawy dentystów dotyczą wielu spraw, m.in. możliwości popełnienia błędu medycznego, za który później byliby wzywani przed oblicze Temidy, możliwych uchybień związanych z prowadzeniem dokumentacji, interpretacją przepisów prawnych, obszarów dotyczących współpracy z Narodowym Funduszem Zdrowia czy instytucjami, które mogą przeprowadzać kontrole sanitarne bądź skarbowe i wielu innych. Obaw odczuwanych przez dentystów jest coraz więcej – wraz z komplikowaniem się przepisów i mnożeniem obowiązków. „I co ma zrobić przestraszony dentysta? Chyba tylko liczyć na,,lightowe” kontrole i,,softowych” pacjentów” – czytamy w „GL”.