Finansowanie leczenia stomatologicznego ze środków publicznych skupia się przede wszystkim na likwidowaniu skutków spożycia cukru objawiających się w postaci próchnicy. Pulę środków publicznych przeznaczonych na leczenie mocno uszczuplają też terapie chorób metabolicznych, w tym plaga nadwagi i otyłości – za którą stoi również cukier. W rozmaite kampanie na rzecz ograniczenia spożycia cukru angażują się coraz częściej politycy – tak w Polsce, jak i na świecie. Czasem bywa głośno o radykalnych programach partyjnych, których celem jest nałożenie wyższych opłat na konsumentów spożywających napoje słodzone. Jeden z nich propagują obecnie mężowie stanu zrzeszeni w partii Australian Greens. Uważają oni, że należy powiedzieć słodkiemu szaleństwu „dość”, a słodką używkę – opodatkować. Proponują, aby na wszystkie napoje zawierające więcej niż 5g cukru w 100 ml nałożyć dodatkową opłatę. Miałoby to być 20 proc. ceny tych napojów. Australian Greens zdają sobie sprawę, że nie będzie to rozwiązanie, które zachwyci smakoszy słodkich napojów, ale w perspektywie widzą jedynie korzyści dla mieszkańców swojego kraju: głównie w postaci zmniejszenia epidemii otyłości i próchnicy.

Wspomniana partia jest żywo zainteresowana zdrowiem jamy ustnej Australijczyków i – poza promowaniem wyższych opłat za napoje słodzone – deklaruje też chęć wspierania tamtejszego narodowego stomatologicznego planu zdrowotnego, który w lutym tego roku Australian Dental Association (ADA) przedłożyło rządowi.

Źródło: Dental Tribune