Na skróty
- Forum
- Zareklamuj swój gabinet
- Izby Lekarskie w Polsce
- Partnerzy portalu
- Magazyn Stomatologiczny
- Wydawnictwo
Czelej - Wydawnictwo
PZWL - Wydawnictwo
Med Tour Press Int. - new! Katalog firm
- Dodaj gabinet
- Poradnik dentysty
- Organizacje
- Turystyka stomatologiczna
- Marketing stomatologiczny
- Dotacje z UE
- KORONAWIRUS
- Dental TV
- new! Czas na urlop!
- Relacje z targów i imprez
- 13-06-2016
Stomatolodzy wykonujący zabiegi medycyny estetycznej wg Departamentu Nauki i Szkolnictwa Wyższego Ministerstwa Zdrowia nie są uprawnieni do wykonywania tego typu procedur. Ma to wynikać z niewystarczającego przygotowania merytorycznego. Tymczasem lekarze nie będący specjalistami w zabiegach podnoszących estetykę ciała i twarzy obecnie nie muszą mieć ukończonych żadnych szkoleń z zakresu medycyny estetycznej. Z tego powodu coraz częściej mówi się o regulacji rynku. Tym bardziej, że oficjalnie specjalizacja z zakresu medycyny estetycznej nie istnieje, a lekarze, którzy nadają sobie taki tytuł, działają bezprawnie. Przypadki takie bada rzecznik odpowiedzialności zawodowej lekarzy i dentystów. Z kolei prokuratura zajmuje się osobami, które wycinają znamiona, wstrzykują botoks, a skończonych studiów medycznych nie mają. Doniesienia składają sami lekarze, ale nie są one traktowane tak samo poważnie, jak w przypadku doniesień dotyczących świadczeń ginekologicznych czy innych wykonanych przez osoby nie posiadające stosownych dokumentów.
- W różnych dziedzinach – moim prywatnym zdaniem także w zakresie medycyny estetycznej – umiejętności powinno się potwierdzać np. certyfikatem, egzaminem państwowym - wyjaśnia Maciej Hamankiewicz, szef lekarskiej izby.
Źródło: „Służba Zdrowia”