Do końca 2016 r. polskie placówki medyczne mają działać wg wymagań unijnych. Czasu jest niewiele, pieniędzy jeszcze mniej, a po wskazanym terminie kliniki i szpitale, które nie będą przystosowane do nowych przepisów, nie będą mogły m.in. ubiegać się o kontrakt z NFZ na świadczenie usług medycznych.

Zadłużone lecznice samodzielnie nie wskórają zbyt dużo. Dlatego dla ich ratowania i modernizowania powołano w niektórych regionach kraju spółki, dla których założycielem jest samorząd wojewódzki: jedną na północy – czyli Kujawsko-Pomorskie Inwestycje Medyczne (KPIM), drugą w Łodzi, a trzecia istnieje w Poznaniu – to Szpitale Wielkopolski. Spółki te działają w oparciu o różne formy finansowania, ale są skuteczne – bo duży może więcej niż kilku małych razem: począwszy od pozyskiwania środków po negocjowanie warunków umów wykonawczych czy kredytowych. Skuteczność działania takich spółek doceniła nawet Najwyższa Izba Kontroli po inspekcji przeprowadzonej w podmiocie z Pomorza, przyznając najwyższe noty pokontrolne samej spółce i względem nadzoru. Dzięki wsparciu KPIM za ok. 100 mln zł udało się zorganizować m.in. nowoczesne centra: stomatologii w Toruniu i onkologii w Bydgoszczy, zbudowano też Park Aktywnej Rehabilitacji i Sportu oraz i unowocześniono Zakład Mikrobiologii i Diagnostyki Laboratoryjnej.

W Łodzi spółka pozyskuje finanse inaczej niż ta z Pomorza, bo z obligacji i kredytów. Na chwilę obecną ma już ok. 50 mln zł, z czego zainwestowano m.in. w zakup tomografów i w umeblowanie bloku operacyjnego na onkologii. W planach są kolejne inwestycje dotyczące remontów i zaopatrzenia w sprzęt.

Poznańska spółka pozornie zajmuje się czym innym: przedmiotem jej działalności jest przygotowanie i realizacja budowy nowego szpitala matki i dziecka, a po jej zakończeniu - wyposażenie, utrzymanie oraz użytkowanie obiektów. Ale podmiot działa, mając na względzie zbliżający się termin przystosowania lecznic do prawa unijnego. Poznań myśli też o powołaniu kolejnej spółki – takiej, która zabezpieczy interesy lecznic Wielkopolski: Towarzystwa Ubezpieczeń Wzajemnych ubezpieczającego lecznice początkowo od odpowiedzialności cywilnej i z tytułu zdarzeń medycznych, które później zaoferuje różne inne polisy, w tym przede wszystkim majątkowe.

Pomysł powołania spółki zajmującej się interesami szpitali pojawił się też na Podlasiu. Na razie jest w fazie rozważań, ale w zamierzeniach podmiot miałby iść w swoich działaniach o krok dalej w odniesieniu do tego, co robią istniejące już spółki: „(...) spółka, poza inwestycjami, miałaby tutaj odpowiadać za wydatki i finanse szpitali, w tym skonsolidować ich księgowość, obsługę prawną i dział zamówień publicznych. Wojewódzkie szpitale są bowiem bardzo zadłużone, a dwa prowadzą już duże inwestycje” – informuje „Służba Zdrowia” w wydaniu z dn. 18.02.2015 r.

Czy spółki założone przez samorządy okażą się ostatecznie dobrym rozwiązaniem na szybkie przystosowanie lecznic do prawa unijnego, przekonamy się już za kilkanaście miesięcy.

Źródło: „Służba Zdrowia”