Strona główna - portaldentystyczny.pl

Strona główna LekarzAktualności

Pacjenci czekają, urzędnicy opóźniają
  • 28-11-2013
 

 

 

 

 

 

Na 25 października 2013 r. wielu pacjentów czekało z utęsknieniem. W tym dniu weszła bowiem w życie dyrektywa unijna, na mocy której wszyscy obywatele UE mogą leczyć się w ramach swojego obowiązkowego ubezpieczenia społecznego w dowolnym kraju Wspólnoty. W Polsce jednak nowe przepisy wzbudzają raczej niepokój – powodem jest procedura, którą trzeba przejść, aby otrzymać refundację kosztów leczenia, na tyle skomplikowana i długotrwała, że może zniechęcić nawet najbardziej wytrwałych. „Według Piotra Piotrowskiego z Porozumienia 1 Czerwca, czyli organizacji broniącej praw pacjentów, urzędnicy zrobili wszystko, co mogli, żeby utrudnić polskim pacjentom dostęp do unijnej służby zdrowia i tym samym nie musieć płacić za nich rachunków.
Polski pacjent, jako jeden z niewielu w UE, zanim skorzysta z pomocy specjalisty z innego kraju, będzie musiał żebrać o zgodę na leczenie wojewódzkiego szefa NFZ” - podaje tygodnik „W Sieci” (wydanie z dnia 28.10.2013 r.) i ostrzega, że to nie jedyne utrudnienie, na które natykać się będą polscy pacjenci chcący leczyć się za granicą. Wskazuje też na długi, bo półroczny czas, jaki NFZ ma na zwrot kosztów (co w praktyce oznacza, że pacjent będzie musiał wydać najpierw własne środki na leczenie), trudną, wieloetapową i wymagającą zebrania wielkiej liczby dokumentów procedurę biurokratyczną – w tym tłumaczenia dokumentacji medycznej otrzymanej za granicą, i na fakt, że jeśli NFZ refundację przyzna, ale uzna po jakimś czasie, że jednak się nie należała, pacjent będzie musiał zwrócić pieniądze wraz z odsetkami. Decyzję o przyznaniu refundacji będzie podejmował dyrektor oddziału NFZ; pacjent będzie się mógł od niej odwołać do prezesa NFZ, a potem do sądu. W artykule zamieszczonym w periodyku można też przeczytać, że „W opinii prawników Naczelnej Rady Lekarskiej wymóg uzyskania przez pacjenta zgody NFZ jest nadużyciem, bo dyrektywa tego nie wymaga”.

Tak, jak NFZ boi się zalewu rachunków za zagraniczne leczenie, tak pacjenci deklarują, że jeśli tylko będzie możliwość, będą leczyć się u sąsiadów i nie martwią się, że do każdej wizyty będą musieli dopłacić nieco z własnej kieszeni. Wskazują na to, że za granicą do specjalisty się zapisuje i idzie, a nie czeka miesiącami na wizytę lub wychodzi z gabinetu bez pliku skierowań na badania „bo nie trzeba”. Wskazują też na dużo niższe ceny, np. usług protetycznych na Słowacji i przyjazny system rozkładania płatności na raty bez odsetek.

Zagraniczne gabinety szeroko otwierają podwoje dla polskich pacjentów i prędzej czy później w naszym kraju powstaną firmy, które specjalizować się będą nie tylko w obsłudze polskich turystów medycznych, ale także w załatwianiu formalności biurokratycznych i dochodzeniu zwrotów przed sądami. Problemem są jednak limity, które NFZ przeznacza na leczenie, ale optymiści uważają, że dyrektywa może tylko przyspieszyć reformę niewydolnego systemu finansowania rodzimej opieki medycznej. „Fundusz będzie musiał skądś wziąć pieniądze. Niewykluczone, że w najbliższej przyszłości czeka nas podwyżka składki zdrowotnej albo współpłacenie za leczenie, które teoretycznie teraz przysługuje za darmo” - podaje „W Sieci”.

Źródło: „W Sieci”

 

 
Inne wiadomosci w kategorii
Komentarze
 
W chwili obecnej nie dysponujemy żadnymi komentarzami.
 
 

LOGOWANIE

Pierwszy raz w portalu?
Zarejestruj się Jak korzystać

Newsletter

Dodaj swój adres e-mail aby otrzymywać bieżące informacje

Katalog Firm

Kanały
informacyjne RSS
Subskrybuj RSS
Realizacja: Ideo Powered by: Edito CMS