Wszechobecny w dzisiejszych czasach cukier stanowi jedno z największych wyzwań dla osób zainteresowanych propagowaniem zdrowego stylu życia. Przykład Bydgoszczy pokazuje, że walkę z tym poważnym zagrożeniem nie tylko dla szczupłej sylwetki, ale i dla dobrej kondycji zębów można podjąć w wielu obszarach. Grunt to dobry plan i jego konsekwentna realizacja. Za układanie takiego planu zabrali się właśnie bydgoscy samorządowcy; pomoc ma nadejść także ze strony tamtejszego środowiska akademickiego.

- Profilaktyka i promocja zdrowia jest jednym z filarów strategii edukacji miasta na najbliższe lata - tłumaczy Iwona Waszkiewicz, dyrektor Wydziału Edukacji UM Bydgoszczy. - Zakłada, między innymi, stworzenie warunków do istnienia gabinetów pielęgniarskich i dentystycznych w każdej szkole, modernizację stołówek szkolnych, przeciwdziałanie stresowi, popularyzację aktywności fizycznej. Ważnym aspektem jest też aktywne uczestnictwo w programach zdrowotnych, w tym promujących zdrowe odżywianie.

Koordynatorem miejskiego programu zdrowotnego będzie bydgoska SP 38, która już od 8 lat walczy z otyłością i wszechobecnym cukrem oraz współpracuje z lekarzami i dietetykami w zakresie ochrony zdrowia uczniów – ma więc spore doświadczenie w tej kwestii. Jedną z pierwszych inicjatyw placówki była próba zmodyfikowania asortymentu szkolnego sklepiku na zdrowszy. Kiedy nie udało się przekonać ajenta, aby słodycze i gazowane napoje zastąpił zdrowymi przekąskami, szkoła i rodzice zdecydowali o zamknięciu sklepiku. Wydano też wojnę otyłości wśród uczniów, a dziećmi zajęli się specjaliści z zakresu ochrony zdrowia. Krótko po podjęciu walki z otyłością, niezdrowym stylem życia i złą dietą widać było pierwsze efekty: dzieci bardziej świadome ukrytego w niezdrowych przekąskach zagrożenia dla zdrowia, same zaczęły strofować rodziców sięgających w marketach po chipsy i słodycze.

Źródło: „Express Bydgoski”