Turystyka medyczna to jedna z priorytetowych dziedzin gospodarki naszego kraju. Z kolei turystyka stomatologiczna to często lokomotywa napędowa reszty biznesu – z którego usług tak chętnie korzystają u nas obcokrajowcy. Usługi polskich dentystów – tanie i na światowym poziomie – obrosły już legendą w wielu krajach. Ci, którzy byli na leczeniu zębów w Polsce raz, wracają po raz kolejny, niejednokrotnie zabierając ze sobą znajomych i rodzinę. Dotychczas głośno było o mieszkańcach Wysp Brytyjskich, Niemcach czy Szwedach, którzy najliczniej przybywali zza granicy na polskie fotele dentystyczne. Do tego grona zaliczyć należy teraz i Norwegów. Upodobali oni sobie szczególnie Trójmiasto. Wizytę u dentysty łączą z zakupami – bo i jedno, i drugie wychodzi taniej i praktyczniej niż w ich ojczyźnie.

- Do Gdańska przyjechałyśmy z mężami, którzy kilka godzin spędzili na fotelu dentystycznym – mówi Linn, Norweżka. – My w tym czasie wybrałyśmy się na zakupy. To nasza trzecia wizyta w Gdańsku, poprzednie podróże też były związane z wizytami u dentysty. Usługi stomatologiczne są u was na wysokim poziomie, a ceny nieporównywalnie niższe. 

Gdańsk ma u Skandynawów jeszcze dwa niezaprzeczalne atuty – poza bliskością położenia: lotnisko niedaleko centrum miasta i nieskończoną liczbę kafejek i restauracji, w których za dużo niższe kwoty niż u siebie mogą skosztować np. dań z dziczyzny czy innych polskich smaków. To coś w sam raz na ząb po gruntownym wyleczeniu próchnicy.

Źródło: „Gazeta Wyborcza”