Podniesienie jakości kształcenia studentów i zapewnienie większego bezpieczeństwa pacjentom – takie cele przyświecają resortowi zdrowia, który postanowił przeznaczyć pieniądze pochodzące z dotacji unijnych między innymi na doposażenie centrów symulacji medycznej, w tym – zainwestować w fantomy. Zainteresowanie uczelni medycznych dofinansowaniem jest zrozumiałe, ponieważ koszty utrzymania fantomów w gotowości do użycia, przeglądy i naprawy pochłaniają spore kwoty – i to właśnie wydatki na ten cel są jednym z poważnych obciążeń uniwersyteckich centrów symulacji. 

Uczelnie mają czas do listopada, aby złożyć wniosek o przyznanie dofinansowania na doposażenie. W konkursie mogą jednak startować jedynie te placówki, które kształcą studentów przynajmniej od 2012 r., a zrealizowana z funduszy inwestycja musi działać przynajmniej przez 5 lat. 

Eksperci twierdzą, że nauka umiejętności praktycznych to rzecz bezcenna dla początkującego lekarza i stomatologa – szczególnie teraz, kiedy zlikwidowane zostały staże podyplomowe. Studenci, którzy eksperymentować będą na fantomach, kiedy zaczną już pracę z prawdziwymi pacjentami, będą postępować pewnej, a samym pacjentom oszczędzone zostaną nieprzyjemności natury fizycznej i psychicznej wynikające z braku umiejętności młodego medyka. 

Ministerstwo Zdrowia ma do rozdania do 2020 r. 12 mld zł. 

Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”