Student
Ankieta
- 16-01-2015
Studiujesz stomatologię, bo to twoja pasja, wymarzony kierunek realizacji planów zawodowych, czy też kształcenie w tej dziedzinie ma zapewnić ci jedynie gruby portfel? Albo też poprzez twój dyplom lekarza dentysty któreś z rodziców chce zaspokoić swoje osobiste aspiracje? Od odpowiedzi na to pytanie zależy więcej, niż by się mogło wydawać.
Największe sukcesy w życiu osiągają ci, którzy robią to, co kochają. Ta zasada sprawdza się także w odniesieniu do kwestii zawodowych – i chyba na tym polu najlepiej widać, czy ktoś jest pasjonatem tego, co robi, czy też wykonuje jakąś profesję po to, aby tylko czymś się w życiu zajmować i nie cierpieć niedostatku.
Wyobraź sobie sytuację, że po pięciu latach trudnych i czasochłonnych studiów zdobywasz dyplom lekarza stomatologa. Chowasz go jednak do szuflady i kształcisz się dalej, ale kierunkiem wybranym obecnie jest... aktorstwo. Twoim ostatecznym wyborem jest realizowanie się na deskach teatru czy planu filmowego a nie rola specjalisty od przywracania pięknego uśmiechu. Sytuacja trudna do wyobrażenia, prawda? A jednak możliwa – taką ścieżkę kształcenia przeszła Ada Fijał, polska aktorka i piosenkarka. Najpierw była stomatologia na Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego, a potem dyplom z krakowskiej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej. Dziś pani Ada jako aktorka czaruje widzów pięknym uśmiechem – i czuje, że jej miejsce jest właśnie przed widownią, a nie przy fotelu stomatologicznym z wiertłem w ręku.
Studia w tym pierwszym kierunku są zdecydowanie bardziej twórcze, ale dobrze płatnej pracy nie gwarantują każdemu.
- (...) każdy z nas chciałby grać tylko w dobrych filmach fabularnych, ambitnych produkcjach, równolegle mieć etat w teatrze, przy okazji dobrze zarabiać i to wszystko z sobą godzić. Ale nie każdemu się to udaje. Nie każdy ma wystarczająco dużo szczęścia. Wielu świetnych aktorów w ogóle nie ma pracy i jest to przerażające. Mnie na razie szczęście sprzyja, pracuję i dostaję coraz ciekawsze role, cały czas się uczę – „Gazeta Krakowska” przytacza wypowiedź aktorki dla Onet.pl.
Dla ilu z was dokonanie podobnego wyboru byłoby możliwe?
Źródło: „Polska Gazeta Krakowska”