„Rząd chce wygasić zawody technika farmaceutycznego, asystenta stomatologicznego i opiekuna dziecięcego. To oznacza, że szkoły policealne nie będą już kształciły w tych kierunkach” – podaje „Gazeta Wyborcza” w wydaniu z dnia 30.06.2014 r. Osoby, które chciałyby podjąć kształcenie w wymienionych kierunkach, mogłyby złożyć dokumenty do szkół policealnych ostatni raz na rok szkolny 2015/16. Decyzję podjął Aleksander Sopliński, wiceminister zdrowia, „po szczegółowym rozważeniu wielu aspektów podmiotowej sprawy” (jak napisał o tym w liście do minister edukacji narodowej). Argumentem w tej sprawie jest między innymi wysokie, stale rosnące bezrobocie wśród absolwentów tych kierunków. Konfederacja Lewiatan zarzuca jednak, że informacje o stopie bezrobocia wśród osób mogących uprawiać zawód asystenta stomatologicznego (i pozostałe dwa zawody przeznaczone do wygaszenia) nie są miarodajne, ponieważ dane pochodzą z „Monitoringu zawodów deficytowych i nadwyżkowych”, dokumentu publikowanego przez resort pracy.

- To absolutnie niewiarygodne źródło – przekonuje Grzegorz Baczewski z Lewiatana. – „Monitoring”jest budowany tylko na podstawie meldunków z powiatowych urzędów pracy o liczbie osób, które się w tych urzędach zarejestrowały oraz liczbie ofert, jakie się dla nich pojawiły – i przytacza informację, że na liście „profesji nadwyżkowych” w ciągu ostatnich dwóch lat nie pojawił się zawód asystenta stomatologicznego lub technika farmaceutycznego.

O tym, że asystent w gabinecie dentysty nadal jest potrzebny tak jak i higienistka stomatologiczna, świadczy między innymi fakt, iż do szkół policealnych zgłaszają się stomatolodzy poszukujący asystentek z rekomendacją.

Źródło: „Gazeta Wyborcza”