Nikt z nas nie jest alfą i omegą. Szczególnie na początku swojej pracy. Wielu młodych stomatologów, zaraz po studiach, idąc do pierwszej pracy, nie ma jeszcze pewności siebie. To nic złego, pod warunkiem, że początkujący dentysta nie będzie tego braku pewności pokazywać pacjentom. Nie chodzi jednak o to, aby mamić pacjenta pozorami wieloletniego doświadczenia, ale o to, że trzeba zapewnić osobie zasiadającej na fotelu dentystycznym, często wystraszonej, komfort psychiczny w postaci własnego opanowania i pewności związanej z podejmowanymi decyzjami podczas leczenia. To pacjent ma być otoczony opieką, a nie początkujący, niepewny siebie dentysta. Postawmy się na miejscu pacjenta i zastanówmy się, czy chcielibyśmy korzystać z usług dentysty wystraszonego, niepewnego. Raczej nie, prawda?

Wątpliwości, jakie mają młodzi stomatolodzy, nie są niczym złym. Dobrze jednak w takiej sytuacji mieć pod ręką kogoś starszego, bardziej doświadczonego, kto służy nam pomocą i poradą. Niektóre przypadki kliniczne są naprawdę ciężkie i nie da się wyczytać przebiegu ich leczenia z książki. Zderzamy się tu ze światem realnym, czasem nie mającym odniesienia w studenckich podręcznikach. Na zdumienie i zaskoczenie nie ma tu miejsca, bo trzeba pamiętać, że naszym celem jest pomóc pacjentowi – często cierpiącemu. Jeśli nie jesteśmy pewni naszej diagnozy, nie przechodźmy na samym wstępie do metod leczniczych ostatecznych, jak np. ekstrakcja. Ząb usunąć można tylko raz. Sprawdzić, czy nadaje się do odbudowy protetycznej – wiele razy. Nie podejmujmy się też samej ekstrakcji, jeśli wiemy, że możemy sobie z nią nie poradzić. Zasada jest prosta: pacjent nie może wyjść z naszego gabinetu z niedokończoną ekstrakcją. Jeśli widzimy, że usunięcie określonego zęba przerasta nasze możliwości, najlepiej odesłać pacjenta do specjalisty. Tak samo przy często skomplikowanym ponownym leczeniu kanałowym. Przy braku drożności kanałów, braku postępu w leczeniu należy odesłać pacjenta do specjalisty z dziedziny endodoncji, który dysponuje często lepszym sprzętem i posiada większą wiedzę na ten temat.

Na początku zmagań zawodowych nie należy się zrażać. Oczywiście dużo zależy od atmosfery w pracy i tego czy zespół jest pomocny. Zawsze warto spytać kogoś z dłuższym stażem pracy o poradę, bo przecież co dwie głowy, to nie jedna.

Źródło: Opracowanie własne