Student
Ankieta

- 21-03-2014
Problem pracy z dziećmi dotyczy wszystkich, zarówno studentów, którzy mają kontakt z dziećmi na zajęciach, jak i absolwentów: stażystów i młodych lekarzy. Wbrew pozorom to często nie lada wyzwanie.
Studia są dobrą zaprawą przed dalszą pracą, bo często właśnie do placówek klinicznych przychodzą dzieci, z którymi ciężko jest nawiązać kontakt, nie mówiąc już o współpracy i pracy z nimi.
W pracy z dzieckiem bardzo ważne jest podejście. Nie ma co ukrywać: nie każdy nadaje się do pracy z takim pacjentem. Większość młodych lekarzy czy studentów myśli, że dziecko to mała naiwna istotka, którą można podejść sposobem i która da się szybko zmanipulować. Dzieci są bystre i znakomicie rejestrują różnice między tym, co obiecano, a stanem faktycznym. Z tego powodu coraz częściej podnoszą się krytyczne głosy na temat metod mających na celu oszukiwanie dziecka.
Należy pamiętać, że przed wizytą u stomatologa stresuje się dorosły człowiek. O ile zatem większe prawo do odczuwania strachu ma mały człowiek. Pierwsza wizyta powinna być czysto adaptacyjna, a jeśli dziecko wykazuje wzmożoną negatywną reakcję na lekarza lub otoczenie, warto pomyśleć o zwiększeniu liczby takich wizyt.
Dziecku należy wszytko tłumaczyć, łagodnie, bez zdenerwowania odpowiadać na jego pytania. Ważne jest także to, aby nie oszukiwać pacjenta i dotrzymywać ustalonych umów. Jeśli zatem umawiamy się z dzieckiem, że kiedy poczuje ból, da nam sygnał i my przerwiemy borowanie, musimy słowa dotrzymać. Jeśli tego nie zrobimy, mały człowiek nie zaufa nam już. Dzieci, wbrew pozorom, bardzo doceniają szczerość lekarza. Tak samo uczciwe postępowanie dotyczy kwestii związanych z podawaniem znieczulenia. Oczywiście dobrze jest zaaplikować znieczulenie powierzchniowe przed nasiękowym czy przewodowym, bo to zmniejszy cierpienie, ale musimy ostrzec pacjenta o możliwości "ukłucia komara". Niepoinformowane dziecko może się wystraszyć i w rezultacie źle zareagować, narażając na kłopoty siebie i lekarza.
Oczywiście wiadomo, że nie każde dziecko da się leczyć według metod standardowych. Dzieci nadpobudliwe, upośledzone lub po prostu nie współpracujące ze stomatologiem można leczyć w znieczuleniu ogólnym.
Źródło: Opracowanie własne