Student
Ankieta
- 06-11-2013
Student musi się wyżywić, mieć dach nad głową i niejednokrotnie musi korzystać z komunikacji miejskiej, przemieszczając się między obiektami należącymi do uczelni, a zlokalizowanymi w różnych częściach miasta, w którym znajduje się środek akademicki. To dzięki studentom do kas miejskich wpada całkiem spora ilość gotówki. Jak pokazuje statystyka, nie tylko studenci czerpią korzyści z podejmowania kształcenia w konkretnym mieście. W samym tylko Poznaniu do kasy miejskiej dzięki żakom trafia ok. 1,5 mld zł rocznie. Najwięcej pieniędzy na życie przeznaczają studenci pochodzący z innego miasta. Przeciętnie to 1000 zł miesięcznie na jednego żaka. Dwukrotnie więcej wydają studenci zagraniczni.
W dobie niżu demograficznego uczelnie bardzo starają się o przyciągnięcie do siebie jak największej liczby kandydatów. Studenci zaś wybierają te ośrodki, które przede wszystkim zapewnią im nowoczesne zaplecze dydaktyczne, ale też umożliwią im aktywnie spędzić czas wolny poza murami szkoły. Oznacza to najczęściej, że przyszli żacy wybierają duże ośrodki miejskie, bo tam najwięcej jest klubów, kawiarń, działa najsprawniej komunikacja i istnieje wiele możliwości wyboru miejsca zakwaterowania. Im większe miasto, tym najczęściej życie w nim jest droższe. Ale kształcenie w dużych ośrodkach miejskich jest opłacalne dla obu stron. Tym bardziej, że z roku na rok przybywa pracujących żaków – a ci, zarabiając na zaspokojenie własnych potrzeb, nakręcają przy okazji rozwój lokalnego małego biznesu.
Źródło: nf.pl