Student
Ankieta

- 26-10-2016
Mieszkasz w mieście oddalonym od twojej uczelni o kilkadziesiąt kilometrów. Niby niewiele, ponieważ jadąc autostradą jesteś na miejscu w ciągu kilkudziesięciu minut od momentu wyjazdu z domu. Gorzej, jeśli musisz podróżować autobusem lub pociągiem. Wtedy czas dojazdu na zajęcia i powrotu może zająć już ładnych kilka godzin. Zanim studia się zaczęły, zapadła decyzja o tym, że będziesz codziennie dojeżdżać na zajęcia. Pierwsze dwa tygodnie nie były najgorsze, ale po kilku następnych czujesz narastające zmęczenie: nie ma cię w domu przez kilkanaście godzin, a kiedy wracasz, marzysz tylko o tym, aby położyć się spać. Bywa, że aby zdążyć na zajęcia rozpoczynające się od 9.00, musisz wstać już przed 5. rano – bo jesteś zależny/a od rozkładu jazdy środków komunikacji pasażerskiej. Czasem jakiś kurs wypadnie i – jeśli dojeżdżasz, korzystając z przesiadek – misterny plan dotarcia na uczelnię na czas upada. Nie masz kompletnie czasu dla siebie, bo twoje życie zamieniło się w cykl: dojazd – zajęcia na uczelni – powrót do domu – nauka – sen. I tak w kółko. Nie korzystasz z życia studenckiego – nie masz na to czasu, bo zajęcia na stomatologii trwają długo i są energochłonne.
Może w takiej sytuacji warto jednak zastanowić się nad wynajęciem lokum w mieście, w którym studiujesz?... Zawsze to kilka godzin dziennie więcej, które masz do swojej dyspozycji. Tym bardziej, że kiedy rok akademicki już trwa, znalezienie dobrej stancji może być łatwiejsze, niż przed rozpoczęciem zajęć, a i koszty wynajmu bywają wtedy niższe lub właściciele chętniej zgadzają się na negocjowanie cen. Na rynku może też pojawić się nieco więcej atrakcyjnych ofert wynajmu w czasie trwania ferii zimowych, kiedy część osób rezygnuje z dalszego kształcenia się w pierwotnie obranym kierunku lub kiedy całkowicie rezygnuje ze studiów.
Wynajem jest droższy od dojazdów. Ale jeśli doliczy się do tego czas, jaki możesz poświęcić na wypoczynek i dbanie o siebie oraz wiele możliwości spędzenia wolnego czasu, to mieszkanie na stancji wydaje się być strzałem w 10-kę!
Źródło: Onet.pl,