Codziennie wieczorem szczotkujemy zęby. Jednak o poranku mamy nieświeży oddech. Dlaczego tak się dzieje?

Przyczyną są bakterie zamieszkujące jamę ustną, dla których nasz nocny odpoczynek to idealna pora na działanie Mycie zębów nie usuwa całkowicie ani mikroorganizmów, ani też resztek organicznych znajdujących się w jamie ustnej. Nieusunięte podczas wieczornego szczotkowania resztki pokarmu stanowią pożywkę dla bakterii, które nie zostały usunięte podczas mycia zębów. Podczas nocnego odpoczynku zmniejsza się też ilość wydzielanej śliny, co spowalnia procesy samooczyszczania się jamy ustnej z pozostałości po posiłkach. Również w czasie snu mamy zamkniętą buzię - to odcina dostęp tlenu do jamy ustnej i stwarza idealne warunki do rozwoju bakterii beztlenowych, czyli takich, które w większości są odpowiedzialne za zachodzące tam procesy rozpadu materii organicznej. W takich warunkach bakterie mają wiele godzin na rozmnażanie się oraz rozkładanie materii organicznej zalegającej w zakamarkach jamy ustnej i między zębami. Efektem nocnej pracy mikroorganizmów są powstające lotne związki chemiczne, najczęściej o przykrym, gnilnym zapachu (siarkowodór, skatol, indol, poliaminy).

By usunąć przykry zapach z ust po nocy, można jamę ustną przepłukać zwykłą wodą, herbatką ziołową lub też płynem do płukania ust. Po śniadaniu zaś porządnie wyszczotkować zęby.

Źródło: „Przekrój”