Na skróty
- Forum
- Zareklamuj swój gabinet
- Izby Lekarskie w Polsce
- Partnerzy portalu
- Magazyn Stomatologiczny
- Wydawnictwo
Czelej - Wydawnictwo
PZWL - Wydawnictwo
Med Tour Press Int. - new! Katalog firm
- Dodaj gabinet
- Poradnik dentysty
- Organizacje
- Turystyka stomatologiczna
- Marketing stomatologiczny
- Dotacje z UE
- KORONAWIRUS
- Dental TV
- new! Czas na urlop!
- Relacje z targów i imprez
- 29-01-2025
W stomatologii coraz popularniejsze staje się podejście holistyczne do pacjenta. Przynosi ono korzyść w kontekście lepszego diagnozowania – nie tylko chorób jamy ustnej, ale także innych nieprawidłowości, również tych, które mogą zagrażać życiu. Przykładu dostarczają zaburzenia snu, takie jak obturacyjny bezdech senny. Przypadłość ta dotyka sporą część populacji światowej (5-15%); w Polsce zmaga się z nią 200-400 tys. osób, zaś w USA – ponad połowa Amerykanów.
Wiele przypadków pozostaje niezdiagnozowanych, ale dentyści mogą odegrać ważną rolę w zmniejszeniu tej liczby. Naukowcy wskazują na kilka kluczowych wskaźników świadczących o możliwości występowania u pacjenta obturacyjnego bezdechu sennego, na które dentyści powinni zwracać uwagę podczas badania jamy ustnej. Są to: powiększone mięśnie żuchwy, pofalowane brzegi języka, białe linie na policzkach, ograniczona widoczność struktur gardła, ślady starcia zębów i drobne pęknięcia na zębach. Te fizyczne objawy, w połączeniu z historią pacjenta i prostymi narzędziami przesiewowymi, mogą pomóc stomatologom identyfikować pacjentów z grupy ryzyka z dokładnością sięgającą 80 procent.