Nie samą pracą dentysta żyje – tym bardziej, że oto nadszedł wreszcie długo wyczekiwany weekend majowy. W tym roku majówka będzie jednak inna – na imprezy plenerowe nie mamy na razie co liczyć.

Ponieważ wojaże zagraniczne w powodu pandemicznej sytuacji nie każdemu odpowiadają, mamy propozycję na długi majowy weekend, dzięki której – nie ruszając się dalej niż zaledwie krok poza Polskę – można być w trzech państwach jednocześnie. To miejsce nazywa się Trójstyk i znajduje się w Jaworzynce – niewielkiej miejscowości w Beskidach, niedaleko Istebnej i Koniakowa.

Zbiegają się tutaj granice trzech państw: Polski, Czech i Słowacji. Punkt zbiegu granic zlokalizowany jest w korycie strumienia, któremu każde państwo nadało inną nazwę. Po polsku nazywa się go Wawrzaczowym Potokiem, po czesku – Kubankowskim Potokiem, natomiast po słowacku – Potokiem Gorylów.

Na Trójstyku ustawiono trzy identyczne trójgraniaste obeliski z nazwami państw. Do punktu granicznego dochodzi się wytyczonym chodnikiem, natomiast przez potok przerzucono drewnianą kładkę, którą można dojść na stronę słowacką.

Na Trójstyku znajdują się wiaty dla turystów i niewielkie punkty gastronomiczne. Dotrzeć tu można pieszo lub samochodem – to wycieczka w sam raz na jeden z majowych dni.