Dziecko
Ankieta

- 03-10-2013
Czy istnieje różnica między pacjentem leczącym uzębienie w przychodni prywatnej, a tym, który zęby leczy w ramach opieki finansowanej ze środków publicznych?
Okazuje się, że tak. Obserwuje ją na co dzień niejeden dentysta, który przyjmuje na Fundusz i prywatnie.
- Mam możliwość porównania motywacji pacjentów, którzy zgłaszają się do publicznej przychodni i do mojego prywatnego gabinetu. Niestety, wśród 90 procent tych pierwszych świadomość dbania o zęby wciąż jest bardzo niska, zgłaszają się głównie, jak już naprawdę boli. Z kolei 90 procent tych drugich doskonale wie, po co przychodzi, i jest świadomych tego, jak ważne są zdrowe zęby - wyjaśnia na łamach „Gazety Wyborczej” (wydanie z dn. 31.08.2013 r.) Piotr Ziętek, stomatolog.
Prawdopodobnie podział ten wynika z zasobności portfela.
Codzienna higiena jamy ustnej tak naprawdę kosztuje niewiele: wystarczy dobra szczoteczka i pasta do zębów oraz chęć i dosłownie chwila czasu na wyszczotkowanie jamy ustnej – najlepiej po każdym posiłku, minimum dwukrotnie w ciągu dnia. Rodzaj pasty czy szczoteczki to kwestia drugorzędna. Podstawą zdrowia zębów nie jest stosowanie pasty czyszczącej z siłą wodospadu czy najnowocześniejszej szczoteczki elektrycznej, ale systematyczność. Bez niej nawet najdoskonalsza szczoteczka i obsypana nagrodami pasta nie na wiele się zdają.
Źródło: „Gazeta Wyborcza”