Dziecko
Ankieta

- 15-01-2010
Szczoteczka do zębów okrzyknięta została kilka lat temu w Ameryce wynalazkiem, bez którego nie można się obejść. Pokonała w rankingu samochód, komputer, telefon komórkowy i kuchenkę mikrofalową. Choć przyborów przypominających szczoteczkę do zębów używano już od kilkuset lat, opatentowanie tego wynalazku nastąpiło dopiero w 1857 r.
Szczoteczka, którą znali i stosowali Chińczycy w XV w., była nieco inna niż współczesne przybory. Ta sprzed ponad 500 lat była po prostu bambusowym patyczkiem z umocowanym na nim świńskim włosiem. Schemat budowy szczoteczki nie zmieniał się przez całe wieki. I dziś obowiązuje ten sam: rączka, szyjka i główka. Modyfikacjom podlegały kształt i wielkość poszczególnych części szczoteczki. Większe zmiany zachodziły w materiałach, z których wytwarzano szkielet oraz włosie. Dawniej były to głównie surowce naturalne: zazwyczaj drewno oraz naturalne włosie. Z czasem konstrukcję zaczęto wytwarzać z syntetyków, a naturalny włos zastępować włóknem sztucznym, najczęściej nylonem – głównie ze względów higienicznych, ponieważ na włosiu naturalnym osadzało się więcej zanieczyszczeń i trudniej je było usunąć, a to z kolei sprzyjało rozwojowi chorób jamy ustnej.
Współczesna szczoteczka do zębów dostępna jest w wersji tradycyjnej lub elektrycznej. Mnogość kształtów, kolorów czy wielkości rączki, i dodatkowych rozwiązań służących czyszczeniu i masowaniu struktur jamy ustnej zastosowanych na główce szczoteczki potrafi oszołomić. Najważniejsza jednak rola tego niezastąpionego wynalazku jest niezmienna: uczynić mycie zębów efektywnym.
Źródło: „Żyjmy dłużej”