Student
Ankieta
- 21-05-2008
To już ostatni dzwonek na podjęcie decyzji, gdzie i w jakim kierunku chcą się kształcić tegoroczni maturzyści. Spora część wybierze zapewne naukę na kierunkach stomatologicznych. Interesującą alternatywą jest studiowanie inżynierii biomedycznej – nauki, która w ostatnich kilku latach przeżywa wielki rozkwit. Obecnie jest to jeden z największych sektorów przemysłu światowego, wart miliardy euro. I stale się rozwija – w tempie kilku procent rocznie.
Ze względu na wszechstronność wykształcenia absolwentów tego kierunku oraz na stały rozwój nauk biologicznych i medycznych, przyszli inżynierowie biomedyki mają zapewnione miejsca pracy. Mogą znaleźć zatrudnienie w placówkach służby zdrowia, w pracowniach projektowo – badawczych, w instytucjach naukowych i konsultingowych, firmach zajmujących się sprzętem medycznym i w jednostkach odbioru technicznego.
Od tego roku akademickiego inżynierię biomedyczną – jako nowy kierunek studiów - otwiera Politechnika Krakowska na Wydziale Mechanicznym. Żacy uzyskają wykształcenie w zakresie biomechaniki urazów, technik dentystycznych, bioinżynierii stomatologicznej oraz inżynierii klinicznej. Absolwenci nie powinni mieć problemów ze znalezieniem pracy – bo to studia z dobrymi perspektywami.
Tymczasem stomatolodzy z Uniwersytetu Medycznego w Lublinie borykają się z problemami kadrowymi i sprzętowymi i nie mogą przez to leczyć chorych pod narkozą. W Stomatologicznym Centrum Klinicznym brakuje anestezjologów i wyposażenia sali operacyjnej. Z racji tego, że placówka jest jedną z dwóch mających podpisany kontrakt z NFZ na leczenie stomatologiczne pod narkozą, a od dłuższego czasu nie wykonuje zabiegów w znieczuleniu ogólnym, opóźnienie sięga już dwóch lat – tyle czasu też czekają na planowany zabieg pacjenci, w tym niepełnosprawne dzieci, którym inaczej nie da się wyleczyć zębów.
- Problem na dniach zostanie rozwiązany i to kompleksowo - informuje Małgorzata Jabłonka, nowa szefowa Stomatologicznego Centrum Klinicznego Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. Placówka otrzymała od NFZ zalecenie, by do końca maja rozwiązać nękające ją problemy. Jeśli terminu nie dotrzyma, Fundusz zacznie wyciągać konsekwencje z niewywiązywania się SCK z podpisanego kontraktu.
Źródło: „Dziennik Polski” i „Kurier Lubelski”