Miękka szczoteczka do zębów nie jest dobrym wyborem dla tych, którzy mają kłopoty z paradontozą. Nie uda się nią walczyć z odkładającym się i twardniejącym nalotem nazębnym. Miękka szczoteczka to dobre rozwiązanie do oczyszczania powierzchni uzupełnień porcelanowych, na których trudniej osadza się nalot.

Jaką zatem szczoteczkę warto kupić, by pokonać kamień nazębny?

- Najlepsza jest średnia, lub przy dobrej technice szczotkowania – twarda. Pierwszym objawem paradontozy jest krwawienie dziąseł, a wtedy wielu pacjentów popełnia błąd i sięga po szczotkę z miękkim włosiem. I tutaj zaczyna się błędne koło – taką szczoteczką nie są wstanie prawidłowo wyczyścić zębów,więc kamień nazębny narasta szybciej, a choroba przyzębia coraz bardziej się rozwija – wyjaśnia dr Zbigniew Włodarczyk, stomatolog, chirurg protetyk.

Szczotkowanie zębów powinno odbywać się przy użyciu ruchów wymiatających lub wymiatających z lekkim wibrowaniem. Na początku wibrowanie powinno być wyjątkowo delikatne, aby nie dopuścić do powstania ubytków klinowych.

Wielu chorujących na paradontozę stosuje płyny do płukania ust. Jednak w przypadku osób, u których pojawiły się patologiczne kieszonki dziąsłowe, mają one jedynie działanie wspomagające w usuwaniu resztek organicznych. W takim przypadku najważniejsze jest stosowanie irygatora, przy pomocy którego wypłucze się pozostałości jedzenia z miejsc, do których nie dotarła szczoteczka.

Z badań wynika, że paradontoza w zdecydowanej większości przypadków spowodowana jest złą higieną jamy ustnej oraz zaniedbaniami w tej kwestii. Tylko 5 proc. przypadków paradontozy wywołane jest istnieniem specyficznej mikroflory w jamie ustnej odpowiedzialnej za rozwój agresywnych stanów zapalnych przyzębia.

Paradontoza, która jest skutkiem niewłaściwej higieny jamy ustnej, zaczyna się od stanu zapalnego na granicy dziąsło – ząb, wywołanego przez nieusuwaną płytkę nazębną. Narastający kamień nazębny wciska się pod tkanki dziąsła i odsuwa je od zębów, powodując odsłonięcie wrażliwej szyjki zębowej i prowadząc do niszczenia kości podtrzymującej uzębienie.

Paradontoza to choroba przyzębia wymagająca zdecydowanego, konsekwentnego i nieustępliwego działania: począwszy od usuwania stanów zapalnych aż po stałe, skrupulatne przestrzeganie higieny jamy ustnej. Początkowe etapy leczenia polegają na profesjonalnym oczyszczeniu jamy ustnej, usunięciu kamienia nazębnego oraz zastosowaniu piaskowania. Potem przychodzi kolej na odtwarzanie zniszczonej tkanki kostnej. Im większy ubytek kości (szczególnie poziomy), tym trudniejsze leczenie.

Zęby, które się chwieją, można uchronić przed wypadnięciem i umocować na szynie z włókien węglowych i kompozytu doklejanej od strony językowej. To na długi czas pomoże zachować własne uzębienie.

Chorzy na paradontozę powinni też bezwzględnie zrezygnować z palenia – palacze są silniej narażeni na wystąpienie udarów, zawałów i urazów.

- Palenie papierosów obniża naszą odporność i tym samym nasila chorobę – u palacza tkanki są niedokrwione, śluzówka jest bardziej podatna na urazy, a zęby pokrywają się płytką bakteryjną trzy razy szybciej niż u osoby, która nie pali – mówi dr Z. Włodarczyk.

Źródło: „Express Ilustrowany”