Pacjent
- Warto wiedzieć
- Coś na ząb
- Wybielanie zębów
- Choroby i leczenie
- Estetyka
- Higiena
- Ciekawostki ...
- Dowiedz się jak...
- Forum
- Baza gabinetów
- Pytania do ekspertów
- Subskrypcja
- Ogłoszenia - Pacjent
- Partnerzy portalu
- Tagi
- Bruksizm
- Ciąża a zęby
- Dental TV
- Kamień nazębny
- Korony
- Leczenie kanałowe
- Licówki
- Mosty
- Strach przed dentystą
- Vademecum Pacjenta
- Zęby mądrości
- Znieczulenia
- 16-10-2014
Wprowadzenie w zeszłym roku systemu ZIP poprzedzone było kampanią zachęcającą do korzystania z możliwości tego innowacyjnego rozwiązania. Jednak pewnie żaden z pacjentów nie spodziewał się znalezienia na swoim koncie takich perełek, jak np. badanie jąder w przypadku kobiety albo ekstrakcja zębów u dziecka, które nie korzystało z tego typu usług w konkretnym gabinecie.
- Pracowałam w przychodni i pomyślałam, że zanim zacznę coś polecać pacjentom, powinnam sama to sprawdzić – mówi jedna z pracownic służby zdrowia. Jak opowiada: na jej koncie wszystko się zgadzało. Na koncie syna – już nie.
- Okazało się, że szkolna dentystka otrzymała od NFZ pieniądze za wyrwanie mojemu dziecku dwóch mlecznych zębów - mówi kobieta. - Poszłam z nią porozmawiać. Pani doktor powiedziała, że dowiedziała się od dziecka, że zęby wyrwał mu tata w domu, dlatego rozliczyła sobie te usługi. Nie odpowiedziała na pytanie, czy nie czuje, że to kradzież.
Dentystka, stojąc przed groźbą zawiadomienia NFZ o nieuczciwej praktyce, sama zwróciła pieniądze, ale konsekwencji innych nie poniosła.
Świadczenia stomatologiczne są jednymi z najczęściej kwestionowanych usług wśród zgłoszeń pacjentów, którzy odkryli nieprawidłowości na swoim koncie ZIP – wynika z danych lubelskiego oddziału NFZ.
Źródło: „Polska Kurier Lubelski”