Zdaniem specjalistów nieprzyjemny zapach z ust jest jednym z pierwszych negatywnych sygnałów, które mogą zdyskwalifikować kandydata podczas rozmowy kwalifikacyjnej z przyszłym pracodawcą. Nieświeży oddech niesie bowiem dla rekrutera wyraźne przesłanie, że kandydat, który nie dba o zachowanie higieny osobistej, nie będzie również zabiegał o staranne wykonywanie obowiązków zawodowych. Wg British Dental Assocoation aż 45 proc. osób uważa, że pracownicy, którzy mają nieświeży oddech, mają mniejsze albo nikłe szanse na awans; natomiast z badań przeprowadzonych przez portal Express.co.uk wynika, iż aż połowa pracodawców nie wyobraża sobie zatrudnienia osoby, której oddech nie pachnie świeżością.

- W wielu zawodach świeży oddech jest niezwykle ważny, zwłaszcza tych, które opierają się na spotkaniach i rozmowie. Tak jest w przypadku sprzedawców, stewardes, urzędników czy lekarzy. Nikt nie kupi drogiego samochodu, jeśli z ust sprzedawcy będzie wydobywał się nieprzyjemny zapach. Wiedzą o tym pracodawcy, dlatego często takiego kandydata dyskwalifikują już na wstępie. Co gorsza, osoby niedbające o zęby postrzegane są, jako leniwe i niedbałe, a to kolejny argument na ich niekorzyść – mówi dentysta Dariusz Wilisowski.

Jak zadbać o świeży oddech przed rozmową kwalifikacyjną?

• Przede wszystkim dokładnie umyć zęby, język; zastosować nitkowanie oraz płyn do płukania jamy ustnej o odświeżającym zapachu mięty.

• Zrezygnować z palenia papierosów przed spotkaniem z przyszłym pracodawcą.

• Nie zjadać potraw, które zawierają sporo cebuli i czosnku.

• Nie pić alkoholu – nie tylko przed samą rozmową kwalifikacyjną, ale również dzień przed spotkaniem z rekruterem.

• Tuż przed spotkaniem warto odświeżyć oddech bezcukrową gumą do żucia o zapachu mięty. W czasie długiej rekrutacji pić tylko wodę mineralną niegazowaną.

Źródło: „Polska Głos Wielkopolski”