Pacjent
- Warto wiedzieć
- Coś na ząb
- Wybielanie zębów
- Choroby i leczenie
- Estetyka
- Higiena
- Ciekawostki ...
- Dowiedz się jak...
- Forum
- Baza gabinetów
- Pytania do ekspertów
- Subskrypcja
- Ogłoszenia - Pacjent
- Partnerzy portalu
- Tagi
- Bruksizm
- Ciąża a zęby
- Dental TV
- Kamień nazębny
- Korony
- Leczenie kanałowe
- Licówki
- Mosty
- Strach przed dentystą
- Vademecum Pacjenta
- Zęby mądrości
- Znieczulenia
- 10-02-2012
Turystyka stomatologiczna i medyczna porusza rynki azjatyckie. Tajlandia staje się znaczącym graczem na rynku usług medycznych związanych z podróżami. W zeszłym roku kraj ten tylko w celach turystyki medycznej odwiedziło ponad 1,5 miliona osób, dając zarobić tamtejszym ośrodkom opieki zdrowotnej ponad 2 miliardy dolarów. „Tak powstawał światowy lider w tej branży” - konkluduje „Forbes”.
Do Tajlandii jeździ się na wybielanie zębów, leczenie zębów i na zabiegi z zakresu medycyny estetycznej. W sukcesie tajlandzkich placówek służby zdrowia pomógł splot wydarzeń politycznych, ekonomiczny kryzys, który spowodował, że dla pacjentów płacących w dolarach koszt przeprowadzenia zabiegu czy leczenia spadł o połowę, niezmienna turystyczna atrakcyjność tego pięknego kraju i inwestowanie w super nowoczesną infrastrukturę szpitalną, która w ciągu krótkiego czasu od momentu powstania zaczęła przynosić korzyści.
- To biznes oparty przede wszystkim na budowaniu zaufania. To, że nasze ceny są o połowę niższe, lekarze wykształceni w USA i Europie, a szpitale na najwyższym światowym poziomie, to tylko początek. Musieliśmy zbudować infrastrukturę. W szpitalu mamy tłumaczy 27 języków oraz pięć specjalnych oddziałów kulturowych, m.in. arabski, birmański i dla pacjentów z Bangladeszu – mówi Ralf Krewer, dyrektor ds. marketingu międzynarodowego w Bangkok Hospital.
Do Tajlandii w celach medycznych przyjeżdżają Brytyjczycy, Amerykanie, mieszkańcy krajów Bliskiego Wschodu oraz środkowej Azji.
O tym, dlaczego coraz częściej pacjenci, którzy do tej pory wybierali Polskę za cel turystyki medycznej, będą podróżować do Tajlandii, mówi dr Preecha Tiewtranon, właściciel prywatnej kliniki chirurgii plastycznej w Bangkoku:
- W Indiach nawet jeśli lekarze są doskonali, a szpitale światowej klasy, widoki na ulicach nie napawają chęcią do życia. Niemiecki pacjent może pojechać na operację również do sąsiedniej Polski, ma bliżej, a ceny azjatyckie. W Tajlandii ma jednak niskie ceny, wysoką jakość, miłą obsługę i piękne plaże do rekonwalescencji. Trudno to przebić.
Źródło: „Forbes”