Lekarze zauważają, że wielu pacjentów nie myśli o tym, że zęby to organy ciała, które nie ulegają regeneracji. Wprawdzie dostępne obecnie rozwiązania protetyczne takie jak nowoczesne mosty, korony czy implanty bardzo dobrze i szybko przywracają sprawność działania aparatu żującego, ale nigdy sztuczne zęby nie będą tak doskonale spełniać swej funkcji, jak uzębienie naturalne - o czym zdaje się czasem zapominać ta część społeczeństwa, która systematyczną higienę jamy ustnej traktuje po macoszemu. Każda ekstrakcja zębów rodzi konieczność uzupełnienia luki, która powstała w łuku zębowym, aby utrzymać właściwe położenie pozostałych zębów – o tym też nie wszyscy pacjenci pamiętają.

Dentyści alarmują, że próchnica w naszym kraju to już nie tylko kłopot jednostki, ale problem wagi narodowej. I dotyczy nie tylko samych zębów, lecz także wszystkich organów ciała, na przykład nerek czy serca, które mogą być zainfekowane bakteriami niszczącymi tkanki uzębienia. Liczne publikacje potwierdzają groźną dla zdrowia (a nawet życia) zależność między nieleczonymi zębami a chorobami układu krążenia, cukrzycą czy chorobami nerek. Niekompletne uzębienie może również doprowadzić do poważnych problemów z układem ruchu i skutkować powstaniem zwyrodnień w kręgosłupie. Jeśli w uzębieniu występują braki, przekłada się to na inny niż zaplanowała natura rozkład sił i napięć, jakie powstają podczas aktu żucia. To z kolei może prowadzić do zwyrodnień w stawach skroniowo-żuchwowych. Chore zęby mają też wpływ na przyszłe pokolenia: stwierdza się niską wagę urodzeniową u noworodków, których matki nie dbały w ciąży o zdrowie uzębienia.

Jeśli już jednak dojdzie do utraty zęba, dzięki nowoczesnym technikom stomatologicznym jest możliwa odbudowa utraconych elementów uzębienia - coraz częściej bezbolesna i wykonywana w komfortowych warunkach. Specjaliści zabiegają o to, aby np. implantowanie było nie tylko skuteczne, ale i mało stresujące dla pacjenta. Nad tymi zagadnieniami dyskutowali stomatolodzy i implantolodzy podczas styczniowej konferencji w Centrum Stomatologii Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.

Źródło: „Gazeta Wyborcza”