Technik
- Warto wiedzieć ...
- Artykuły fachowe
- Dowiedz się jak ...
- Spis szkół w których można uzyskać tytuł technika dentystycznego
- Forum
- Ogłoszenia - Technik
- Praca
- Relacje z imprez
- Subskrypcja
- Dodaj laboratorium
- Współpraca
- Dental Labor
- Historia Techniki Dentystycznej
- Kongres Techniki CEDE2011
- Kongres Techniki Dentystycznej
- Kongres Techniki Dentystycznej Poznań
- Poradnik Technika
- Prawo i Finanse Techników
- Rejestracja na Kongres
- Rejestracja na kongres 2012
- Staż dla technika dentystycznego
- W laborze
Ankieta
- 29-08-2019
„Kurier Poranny” przytacza zabawną historię. Incydent miał miejsce w 1923 r., kiedy podczas śniadania żonie Dawida Szatji – znanego białostockiego przemysłowca, pękła sztuczna szczęka. Monia Szatjowa wybrała się więc do cieszącego się w mieście dobrą renomą stomatologa – doktora Izaaka Jossema. Lekarz wykonał nową szczękę oraz wycenił ją na kwotę około 550 złotych. Pojawił się jednak problem: uzbrojona w nowe zęby Monia nie zamierzała zapłacić mu ani złotówki. Jossem zwrócił się po pomoc do prawnika, aby ten pomógł mu załatwić sprawę ugodowo. Niestety – nie udało się osiągnąć ugody i sprawa zakończyła się procesem sądowym. Sąd po poznaniu opinii biegłych orzekł, że do stomatologa ma wpłynąć 550 złotych wraz z odsetkami w wysokości 100 złotych. Szatjowa nie dała tak łatwo za wygraną i kazała dokładnie zbadać swoje sztuczne zęby. Jak się okazało została oszukana, ponieważ potrzebowała 12 złotych zębów i trzech platynowych koronek. Liczba zębów zgadzała się, ale brakowało dwóch koronek. Dlatego też kobieta odliczyła od rachunku dwie platynowe koronki, a resztę pieniędzy przesłała Jossemowi. Dentysta przeliczył je, a gdy okazało się, że nie jest to ta kwota, której żądał, oświadczył, iż nie przyjmie od Szatjowej ani grosza.
W sumie „podjazdowa” wojna o sztuczne zęby trwała ponad 5 lat.