Student
Ankieta
- 20-04-2018
Resort zdrowia przyznał więcej miejsc na studiach medycznych i stomatologicznych. Dla jednych oznacza to, że kształcić się będzie aż o 279 lekarzy i dentystów więcej, dla innych – tylko o 279 przyszłych medyków więcej. Diametralnie różne postrzeganie tej samej wartości zależy od punktu widzenia. Ministerstwo zdrowia uznaje, że to sposób na uzupełnienie olbrzymich braków kadrowych wśród lekarzy. Z kolei na uczelniach medycznych panuje przekonanie, że to tylko kropla w morzu potrzeb. Gdyby wspomniane 279 miejsc więcej dotyczyło tylko jednej uczelni, byłoby to już coś. W obecnym wydaniu będzie to tylko maleńki dodatek zmniejszający deficyt.
Zarządzający studiami zwracają uwagę, że zwiększanie liczby studentów na stomatologii i medycynie podlega ograniczeniom: nie tylko wyznacznikami finansowymi oraz decyzjami resortu zdrowia, ale także limitem miejsc i możliwościami kształcenia przyszłych medyków bez ujmy dla jakości edukacji.
Eksperci wskazują, że poza redukcją deficytu kadrowego przez zwiększenie liczby miejsc na studiach kolejnym istotnym problemem jest zatrzymanie wykształconych w Polsce młodych lekarzy i dentystów w kraju – ponieważ aż co dziesiąty wybiera pracę poza granicą Polski.