Student
Ankieta
- 17-04-2018
Czy więcej miejsc na studiach medycznych i na stomatologii to więcej lekarzy i dentystów oraz lepszy dostęp pacjentów do opieki? Niekoniecznie – o czym przypomnieli sami młodzi lekarze i dentyści – w dodatku samemu ministrowi zdrowia Łukaszowi Szumowskiemu. Kiedy minister zapowiedział, że będzie więcej lekarzy, młodzi medycy dodali, że tak, ale dla Europy.
Ponieważ biały personel z uwagi na nieatrakcyjne dla niego warunki pracy emigruje, polską służbę zdrowia nadal czekać może czarny scenariusz. Deficytów kadrowych nie odrobi się bowiem tylko zwiększeniem liczby miejsc (niewielkim) na studiach medycznych i stomatologicznych.
Aż 10 proc. świeżo wykształconych lekarzy i dentystów zaraz po studiach wyjeżdża za granicę. Jeśli przeliczyć to na koszt kształcenia uniwersyteckiego, z Polski znika spory, zainwestowany w kapitał ludzki potencjał. Korzystają z niego lecznice za granicą, np. w Niemczech czy w Stanach Zjednoczonych.
Biorąc pod uwagę, że z naszego kraju emigruje też sporo specjalistów, których kształcenie pochłonęło kolejne miliardy złotych, „prezenty” dla zagranicznych lecznic są kosztowne. Tymczasem w Polsce pacjenci umierają, czekając w kolejkach na przyjęcie. Minister zdrowia obiecał sprawą się zająć. Oby szybko i skutecznie, bo sytuacja na tynku medycznym nie ulegnie prędko zmianom – kształcenie medyczne i stomatologiczne wraz ze specjalizacją trwa wiele lat. Ilu pacjentów to wytrzyma?